Aktor, aktywista i... raper. Riz Ahmed to człowiek wielu talentów i właśnie ma szansę na Oscara

Ola Gersz
Riz Ahmed znowu powalił widzów i krytyków na kolana. Brytyjski aktor gra główną rolę w filmie "Sound of Metal", który można oglądać w polskich kinach. Krytycy i bukmacherzy nie mają wątpliwości, że zostanie nominowany do Oscara. Jednak to nie pierwsza znakomita rola Ahmeda, który w międzyczasie walczy ze stereotypami wobec muzułmanów i... robi karierę jako raper.
Riz Ahmed zachwyca rolą w "Sound of Metal" Fot. Kadr z filmu "Sound of Metal"
W "Sound of Metal" zachwyca. Rola perkusisty w zespole heavymetalowym, który traci słuch, jest jedną z najważniejszych ról w karierze Riza Ahmeda. Jeśli nie najważniejszą.


"Najlepsza kreacja aktorska roku w corocznym zestawieniu prestiżowego IndieWire, Nagroda Gotham, Nagroda National Board of Review, nominacja do Złotego Globu i ponad kilkadziesiąt innych wyróżnień i nominacji. Miesiące przygotowań do roli: nauka gry na perkusji i języka migowego, izolacja od najbliższych. Efekt: poruszająca rola, która zachwyciła krytyków i widzów. Riz Ahmed to jeden z największych faworytów do zdobycia Oscara" – napisał na Facebooku Tomasz Raczek.

Riz Ahmed triumfuje, a świat zachwyca się jego genialną rolą. Jednak to wcale nie było takie oczywiste. Syn brytyjskich imigrantów z Pakistanu i muzułmanin, który większość życia mierzył się z uprzedzeniami rasowymi, zrobił karierę w Hollywood, która jeszcze lata temu wydawała się dla niego absolutnie niedostępna.

Kim jest Riz Ahmed?

Ahmed urodził się w 1982 roku w Londynie w rodzinie Pakistańczyków, którzy w latach 70. wyemigrowali do Wielkiej Brytanii. Wybrał karierę, która nie jest wymarzoną profesją dla dzieci imigrantów. Ci woleliby, aby ich syn był prawnikiem czy lekarzem, o czym (na poważnie) żartował Aziz Ansari w serialu Netflixa "Specjalista od niczego".

Jednak na początku Ahmed wcale nie zamierzał zostać aktorem. Dostał się na Oksford, skończył łączony kierunek: filozofię, politykę i ekonomię. Szybko postanowił się przebranżowić i zaczął studiować aktorstwo w Royal Central School of Speech and Drama. Później nazywał swoje oksfordzkie doświadczenie... "dziwacznym".
Zadebiutował w 2006 roku w głośnym filmie dokumentalnym "Droga do Guantanamo" jako Shafiq Rasul, członek tzw. Tipton Three, jak nazywa się trzech Brytyjczyków, którzy w 2001 roku byli przez dwa lata przetrzymywani w areszcie w Guantanamo na Kubie. Zamknięto ich bez procesu sądowego, o ich losach nie poinformowano ich rodzin. Wtedy Ahmed na własnej skórze poczuł, czym są uprzedzenia wobec muzułmanów, które zresztą nie były dla niego wcale nowością. Kilka lat po atakach w USA z 11 września on i inny aktor zostali zatrzymani na lotnisku Luton w Londynie, gdy wracali z Festiwalu Filmowego w Berlinie ("Droga do Guantanamo" zdobyła Srebrnego Niedźwiedzia). Aktor opowiadał później, że policja zadawała mu szereg pytań. Czy został aktorem, aby prowadzić dżihad? Jakie są jego poglądy na wojnę w Iraku? Funkcjonariusze mieli go werbalnie obrażać, nie pozwolili mu również skorzystać z telefonu.

To między innymi to wydarzenie sprawiło, że Riz Ahmed został później zaangażowanym politycznie aktywistą, który wspiera uchodźców, walczy z rasizmem oraz otwarcie mówi o szkodliwych stereotypach wobec muzułmanów i ich obraźliwym przedstawianiu w kinie lub telewizji. Jeszcze kilka lat temu prezentowano ich bowiem praktycznie wyłącznie jako terrorystów, z czym Brytyjczyk postanowił walczyć.

Ahmed tak bardzo zaangażował się w kampanię przeciwko stereotypom (w 2017 roku wygłosił na ten temat przemowę w brytyjskiej Izbie Gmin), że w 2016 roku dwoje naukowców, dr Sadia Habib i Shaf Choudry, stworzyło – na wzór feministycznego testu Bechdela – The Riz Test. Pięć pytań ma określić, w jaki sposób muzułmanin został przedstawiony w filmie lub serialu i czy uniknięto rasistowskich uprzedzeń.

"Gwiezdne wojny" i Tom Hardy

Kariera Ahmeda potoczyła się szybko. W następnych latach zagrał m.in. w dramacie kryminalnym "Ill Manors" w reżyserii Plan B (za co został nominowany do Nagród Niezależnego Kina Brytyjskiego) czy politycznym thrillerze "Uznany za fundamentalistę" u boku Kate Hudson i Kiefer Sutherlanda. Grał również w teatrze, a w międzyczasie znalazł nawet czas na wyreżyserowanie filmu krótkometrażowego "Daytimer", który został nagrodzony w Nashville i doceniony nominacją na Sundance Film Festival.

Przełomem okazał się 2014 roku. Ahmed zagrał wtedy w nagradzanym filmie "Wolny strzelec" z Jakiem Gyllenhaalem i zwrócił na siebie uwagę widzów oraz krytyków na całym świecie. Świetna rola zaowocowała szeregiem nominacji m.in. na Gotham Screen Film Festival & Screenplay Contest. Dobra passa trwała. Po "Wolnym strzelcu" Ahmed zadomowił się w amerykańskim kinie na dobre. I to tym mainstreamowym "Jason Bourne", "Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie", komiksowy "Venom" z Tomem Hardym, seriale "Dziewczyny" HBO (za swoją gościnną rolę został po raz pierwszy nominowany do Emmy) i "OA" Netflixa – nie tylko lista aktorskich wyróżnień Ahmeda robi wrażenie, ale również filmografia.
W 2016 roku nastąpił kolejny punkt zwrotny w karierze Riza Ahmeda – kryminalny miniserial HBO "Długa noc". Brytyjski aktor zagrał przejmującą rolę mężczyzny oskarżanego o morderstwo, mimo że zupełnie nic nie pamięta. Produkcja zachwyciła krytyków – w 2017 roku zdobyła 13 nominacji do prestiżowych nagród telewizyjnych Emmy, z czego 5 przemieniła w statuetki. Jedna z nich powędrowała do Riza Ahmeda. Aktor został też nominowany do Złotych Globów, ale statuetka powędrowała do Toma Hiddlestona za "Nocnego recepcjonistę".

Aktor, aktywista i... raper

Riz Ahmed nie ogranicza się tylko do aktorstwa (ma również za sobą debiut reżyserki oraz filmowy) i aktywizmu. Jest również... raperem znanym w świecie muzyki jako Riz MC. Jego miłość do muzyki pojawiła się znacznie wcześniej, niż do aktorstwa – już w wieku nastoletnim.

Ahmed rozwijał się muzycznie na Oksfordzie – wraz z 11 innymi muzykami tworzył zespół Confidential Collective, który tworzył muzykę w takich gatunkach, jak jazz, house i elektronika. Stworzył również wydarzenie muzyczne Hit&Run, które obecnie przeniosło się do Manchesteru i jest jedną z najgłośniejszych imprez undergroundowych w tym mieście.
Po skończeniu studiów Ahmed pokochał hip-hopowy freestyle. Brał udział w kolejnych raperskich zmaganiach (tzw. hip hop battles), w 2006 wystąpił nawet w programie "Spin the Mic" stacji JumpOff TV, z którego odpadł, co wzbudziło kontrowersje. Producenci wyjawili potem, że wyraźnie lepszy Ahmed przegrał z powodu rasistowskich uprzedzeń widowni.

Brytyjczyk nie unikał kontrowersji. W tym samym roku nagrał kontrowersyjny polityczny kawałek "Post 9/11 Blues", który stał się viralem. Ahmed wspomina w nim ostro o atakach 11 września, terroryzmie, wojnie w Iraku, MI6 i więzieniu Belmarsh w Wielkiej Brytanii. Szybko zakazano emisji singla w radiu, chociaż wiele niezależnych rozgłośni i tak puszczało go na antenie.

O Ahmedzie zrobiło się głośno, w 2007 roku nagrał drugi singiel "People Like People", wystąpił również na festiwalach w Glastonbury oraz BBC Electric Proms i został doceniony jako nowy artysta przez BBC. Już w 2011 roku nagrał debiutancki album "Microscope", a w 2014 roku stworzył duet Swet Shop Boys.
Mimo zaangażowania w kino Ahmed wciąż jest wierny muzyce, a temat rasy i polityki pojawia się u niego regularnie. Co ciekawe dzięki swojemu udziałowi w utworze "Immigrants (We Get The Job Done)" na albumie "The Hamilton Mixtape" – nagranym na fali globalnego sukcesu musicalu "Hamilton" – Ahmed zdobył nagrodę na MTV Video Music Awards, dzięki czemu ma na półce i Emmy, i statuetkę MTV.

Oscar dla Riza Ahmeda?

Teraz aktor ma szansę na Oscara. Jego najwięksi rywale? Nieżyjący już Chadwick Boseman za film "Ma Rainey: Matka bluesa", "Gary Oldman za "Manka" i Anthony Hopkins za "The Father". Nominację ma już jednak raczej w kieszeni.
– Każda poprzednia rola była rodzajem maski, tym razem zanurzyłem się w mojej postaci całkowicie. Wszystko, czego doświadczał Ruben, przeżywał również Riz – mówił o swojej roli. Czy wysiłek się opłacił? Nominacje do Oscarów zostaną ogłoszone 15 marca, a nagrody zostaną rozdane 25 kwietnia.

Jedno wiadomo na pewno. Riz Ahmed to człowiek wielu talentów, który nie ma zamiaru, żeby cokolwiek w życiu go ograniczało. – Obecnie robię to co sam chcę, a nie to, czego chcą ode mnie inni – wyznał niedawno w magazynie "Esquire" aktor, który w styczniu tego roku nieoczekiwanie wyjawił, że wcześniej wziął ślub z amerykańską pisarką Fatimą Farheen Mirzamą. O Rizie Ahmedzie jeszcze usłyszymy nie raz.
Czytaj także: Złote Globy 2021: Kto wygrał? Wyjątkowa gala w czasie pandemii [Pełna lista nagrodzonych]