Mecz prawdy Wojciecha Szczęsnego w Lidze Mistrzów. Co zrobi Erling Haaland?

Krzysztof Gaweł
We wtorek poznamy pierwszych ćwierćfinalistów piłkarskiej Ligi Mistrzów. W Turynie Juventus będzie odrabiał straty po porażce 1:2 (0:1) z FC Porto. W Dortmundzie Borussia będzie bronić przewagi wypracowanej triumfem nad Sevilla FC. W akcji możemy zobaczyć Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Piszczka.
Piłkarze Juventusu Turyn muszą odrabiać straty w rewanżowym meczu 1/8 finału LM Fot. Juventus FC
Pierwsze starcia 1/8 finału Ligi Mistrzów w parach Juventus - Porto i Borussia - Sevilla przyniósł dwie niespodzianki. Smoki zaskakująco łatwo rozprawiły się ze Starą Damą, Andaluzyjczycy za to z faworyta stali się chłopcem do bicia i wpadli w kryzys. Ten opuścił BVB, a wszystko za sprawą fantastycznego Erlinga Haalanda.

Juventus Turyn - FC Porto

Smoki wypracowały przewagę na własnym terenie, ale triumf 2:1 to jednak nie 2:0. Federico Chiesa zdołał trafić do siatki rywali na ich terenie, więc Stara Dama do awansu potrzebuje skromnego triumfu 1:0. Patrząc jednak na grę Juve, ciężko spodziewać się, że rewanż w LM będzie spacerkiem. Na pewno mecz będzie wielkim egzaminem dla Wojciecha Szczęsnego i jego kolegów.


Od czasu pierwszej potyczki włoska ekipa wygrała trzy razy, raz zremisowała. Smoki z kolei wygrały dwa razy, zremisowały ze Sportingiem Lizbona w hicie (0:0) i przegrały w krajowym pucharze z Bragą (2:3). Faworytem, nie tylko z racji przewagi własnego boiska, będzie we wtorek Juve. Ale jeśli znów zagra tak pasywnie i słabo, jak w Porto, nie ma szans na awans.
Czytaj także: Koszmarny wieczór Szczęsnego i Juventusu Turyn. Sensacyjna wygrana Smoków

Borussia Dortmund - Sevilla FC

Dortmundczycy awans od ćwierćfinału LM mają w swoich rękach. W pierwszym starciu zaskoczyli Sevillę na jej terenie i zgarnęli zwycięstwo 3:2, choć mogło być 3:1 i awans w zasadzie w ręku. Dla Hiszpanów w końcówce trafił jeszcze Luuk de Jong i dał nadzieję na awans do ósemki w LM. Ale będzie to zadanie niezwykle trudne, bo BVB już pokonała kryzys. No i ma w szeregach herosa.

Czyli Erlinga Haalanda, który strzelił dwa gole w Andaluzji i pokazał niebywałą siłę na murawie. Co prawda we wtorek nie zagra w BVB Jadon Sancho, ale Norweg powinien sobie poradzić nawet bez Anglika. Po triumfie z Sevillą Borussia wygrała trzy mecze z rzędu bez straty gola, aż ostatnio rozbił ją Bayern Monachium (4:2). Sevilla przegrała trzy z czterech meczów, dwa z FC Barcelona. I trawi ją kryzys.
Czytaj także: Błysk geniuszu Haalanda i odrodzenie Borussii Dortmund. Ćwierćfinał LM jest blisko

Mecze Ligi Mistrzów można śledzić na żywo na kanałach Polsatu Sport Premium. Oba wtorkowe mecze rozpoczną się o godzinie 21:00.