Poruszający wywiad polskiej wojowniczki. Depresja, próba samobójcza i droga na szczyt

Krzysztof Gaweł
Karolina Kowalkiewicz, walcząca na co dzień w federacji UFC wojowniczka pochodząca z Łodzi, udzieliła poruszającego wywiadu dziennikarzom Onetu. – Czułam w środku ogromny ból. Chciałam usnąć i się nie obudzić. Przedawkowałam tabletki – opowiedziała o swojej walce z chorobą zawodniczka mieszanych sztuk walki.
Karolina Kowalkiewicz szczerze opowiedziała o swojej walce z chorobą Fot. UFC
Karolina Kowalkiewicz od 2012 roku walczyła dla polskiej federacji KSW i szybko zdobyła pas mistrzowski. Wygrywała kolejne walki, aż w 2015 roku trafiła do amerykańskiej UFC, najpotężniejszej i najbardziej prestiżowej federacji MMA na świecie. Rok później walczyła już o pas, a jej rywalką była inna Polka, Joanna Jędrzejczyk.

Jakiś czas temu wojowniczka pochodząca z Łodzi wyznała swoim fanom, że w młodości zmagała się z depresją. Nagrała też specjalny filmik dla fanów, w którym opowiedziała o walce z chorobą. "Jako nastolatka chorowałam na depresję. Chodziłam do psychologa i psychiatry. Bardzo długo się tego wstydziłam. Niektórzy znajomi nazywali mnie wariatką. Teraz wiem, że nie mam czego się wstydzić, a powinni się wstydzić ci co wytykali mnie palcami. To była najważniejsza walka jaką wygrałam, walka o samą siebie..." - napisała na Instagramie Kowalkiewicz.


Do tematu choroby wróciła też w poruszającym wywiadzie, którego udzieliła dziennikarzom Onetu. – Były momenty, kiedy waliłam w ścianę, nakrywałam głowę poduszką i krzyczałam. A jeśli nie pomagało, sięgałam po żyletkę. Cięłam się, bo chciałam zagłuszyć ból, który rozrywał mnie od środka – opowiadała Karolina Kowalkiewicz.

Tę walkę wygrała i dziś sama stara się przestrzegać przed bagatelizowaniem objawów depresji czy piętnowaniem osób zmagających się z chorobą.
Czytaj także: Polak przeszedł do historii. Obronił pas mistrza świata UFC
Kowalkiewicz przed rokiem przegrała na gali UFC w Auckland z Chinką Xiaonan Yan i doznała poważnej kontuzji oka. Doszło do pęknięcia oczodołu i groziła jej nawet utrata wzroku. – W szpitalu zaraz po walce uświadomiłam sobie, że z okiem jest naprawdę źle – przyznała. Na szczęście federacja UFC zaopiekowała się zawodniczką, która przeszła zabieg i po roku znów może cieszyć się zdrowiem. I jest gotowa na kolejne walki, bo jak sama przyznała, zamierza jeszcze walczyć w MMA.

źródło: Onet