Sceny grozy w meczu Premier League. Są nowe informacje o stanie bramkarza
W poniedziałek makabrycznie wyglądającej kontuzji w meczu z Liverpoolem (0:1) doznał bramkarz Wolverhampton FC Rui Patricio. Portugalczyk zderzył się ze swoim kolegą z drużyny, Conorem Coadym i był przez ponad kwadrans opatrywany na murawie. Tym razem skończyło się na strachu, piłkarz nie trafił do szpitala, tylko dochodzi do zdrowia w swoim domu.
Starcie Wolves z Liverpoolem (0:1) zostało przez całe zajście przedłużone o niemal 20 minut, a tuż po meczu przed kamerami telewizji wypowiedział się o wszystkim trener Nuno Espirito Santo. – Wszystko jest dobrze, jest całkiem przytomny i pamięta co się stało. Lekarze się nim zajęli, na tę chwilę wszystko jest w porządku. Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie – mówił menedżer Wilków, uspokajając kibiców i fachowców przerażonych całą sytuacją.Portugalski golkiper dostał powołanie do drużyny narodowej i być może zagra w meczach grupy A eliminacji MŚ, w których mistrzowie Europy stawią czoła Azerbejdżanowi, Serbii i Luksemburgowi. Rui Patricio przejdzie zapewne badania i dopiero pozna decyzję ws. kolejnych występów. W Premier League kolejne spotkanie czeka go dopiero na początku kwietnia.