Jose Mourinho ruszył do szatni rywali po porażce. Zaskoczył nawet sam siebie
Tottenham Hotspur przegrał po dogrywce 0:3 (0:0, 0:2) z Dinamem Zagrzeb i odpadł w 1/8 finału z Ligi Europy. Po meczu menedżer Jose Mourinho, zawiedziony postawą swojej drużyny, ruszył do szatni rywali i złożył im gratulacje. – Zrobiłem to z pokorą – przyznał Portugalczyk.
– Poszedłem po meczu do szatni rywali żeby im pogratulować. Zrobiłem to z wielką pokorą. Pokazali wielkie serce do gry, a to jest w piłce bardzo ważne – powiedział po meczu rozżalony Jose Mourinho.
I jak sam przyznał, nie oczekuje wsparcia ani krytyki, bo sam jest wynikiem najbardziej zawiedziony. – Przepraszam naszych kibiców za ten mecz. Nie potrzeba mi teraz krytyków. Czuję się głęboko zraniony tym co się stało. Nie dodam nic więcej – zakończył Jose Mourinho.