Będzie nowa partia na prawicy? "Bielaniści" myślą o założeniu własnego ugrupowania

Sebastian Kaniewski
Politycy wyrzuceni z Porozumienia w dalszym ciągu nie składają broni i chcą do samego końca walczyć w sądzie o obalenie Jarosława Gowina. Pierwsza batalia została przegrana, jednak Adam Bielan i spółka złożyli zażalenie. W kuluarach mówi się również o tym, że "bielaniści" myślą o stworzeniu własnego ugrupowania.
Politycy wyrzuceni z Porozumienia w dalszym ciągu nie składają broni i chcą do samego końca walczyć w sądzie o obalenie Jarosława Gowina. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Kamil Bortniczuk w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznał, że w związku z transferem do Porozumienia Moniki Pawłowskiej "nie zamierza namawiać kolegów do alternatywnych rozwiązań". Wiele wskazuje zatem na to, że "bielaniści" pomyślą o stworzeniu własnego ugrupowania, czego w rozmowie z "GW" nie wykluczył Bortniczuk.

Przypomnijmy, że 12 marca Sąd Okręgowy w Warszawie cofnął wniosek europosła Adama Bielana o wygaszeniu kadencji prezesa Porozumienia, Jarosława Gowina. Bortniczuk oświadczył w poniedziałek, że to nie koniec "puczu". – Zażalenie będzie rozpatrywane przez sąd apelacyjny. Ostatecznie jest jeszcze kasacja – mówi poseł.
Konflikt w Porozumieniu wybuchł na początku lutego. Grupa polityków sympatyzująca z Bielana oskarżyła Gowina, że ten jest uzurpatorem i nielegalnie poszerzył prezydium partii o swoich sojuszników. Utrzymywano, że wicepremier nie jest już liderem własnej partii, bo jego kadencja upłynęła w 2018 roku. Warto jednak odnotować, że w październiku 2020 roku Adam Bielan i Kamil Bortniczuk głosowali za uchwałą w sprawie przesunięcia wyboru prezesa w związku z pandemią.
Czytaj także: Bielan niezrażony upokorzeniem. Już zapowiedział, że złoży nowy wniosek ws. Gowina
źródło: Gazeta Wyborcza