PŚ w Planicy: Ryoyu Kobayashi wygrał pierwszy konkurs, najwyżej z Polaków Piotr Żyła

Krzysztof Gaweł
Rekordzista Letalnicy, Ryoyu Kobayashi, w cuglach wygrał pierwszy konkurs lotów w Planicy w finale tegorocznego Pucharu Świata. Japończyk wyprzedził Niemców Markusa Eisenbichlera i Karla Geigera, a najlepszym z Polaków był dziesiąty Piotr Żyła. Konkurs numer dwa w piątek o godzinie 15:00.
Ryoyu Kobayashi wygrał pierwszy konkurs lotów w Planicy Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Cieniem na pierwszym konkursie indywidualnym w Planicy, gdzie od środy toczy się rywalizacja finałowa Pucharu Świata, położył się straszny upadek Daniela Andre Tandego z Norwegii podczas serii próbnej. Skoczek przekoziołkował przez niemal cały zeskok i po upadku trafił helikopterem do szpitala. Skoczków zmroziło, ale po chwili ruszyli do walki na mamucie.
Czytaj także: Koszmarny wypadek Tandego przed konkursem indywidualnym w Planicy

W serii pierwszej na czele rywalizacji ulokował się Ryoyu Kobayashi, który skoczył 235,5 metra i potwierdził znakomitą formę z kwalifikacji. Zaraz za Japończykiem plasowało się dwóch Słoweńców - Domen Prevc (231 metrów) i Bor Pavlovcić (231,5 metra). Odpadł Halvor Egner Granerud, lider PŚ, którym targał mocny wiatr i który nie doleciał do 200. metra.

Nasi skoczkowie są już chyba poniżej optymalnej formy, którą szykowali przez cały sezon na mistrzostwa świata. Jakub Wolny skoczył 215 metrów, a Andrzej Stękała 216,5 metra i obaj mogli zapomnieć o walce o czołowe lokaty, znaleźli się w okolicy 20. lokaty. Mistrz świata Piotr Żyła również nie zachwycił, uzyskał 214,5 metra i znalazł się poza czołówką, na miejscu 15.


Jeszcze gorzej miał Dawid Kubacki, który w trudnych warunkach skoczył 200,5 metra i nie awansował nawet do serii finałowej, zajął miejsce 31. Trzeci w klasyfikacji generalnej PŚ Kamil Stoch skoczył dokładnie tak samo jak Kubacki, ale miał jeszcze gorsze warunki i również odpadł z rywalizacji w czwartek, był 32.

W serii finałowej najpierw świetnie skoczył Andrzej Stękała (225,5 metra), po chwili jeszcze lepiej Jakub Wolny (231 metrów), aż Piotr Żyła dorzucił 230,5 metra i wskoczył do czołowej dziesiątki na koniec zawodów. Ostatecznie był dziesiąty, Wolny wskoczył na miejsce 14., a Stękała na pozycję 18.

Wygrał bardzo pewnie Ryoyu Kobayashi, który w Planicy czuje się jak ryba w wodzie. Triumf dał mu skok na 244,5 metra. Drugi był Markus Eisenbichler (238,5 metra), a trzeci Karl Geiger (238 metrów). Dwa Niemcy zluzowali na podium Słoweńców, którzy na finał zawodów zawalili swoje skoki i znaleźli się poza ścisłą czołówką.

W piątek w Planicy przed skoczkami drugi konkurs indywidualny (godzina 15:00), który poprzedzą kwalifikacje (godzina 13:30).