Paulo Sousa ocenił swój debiut. "Wiemy nad czym mamy pracować"

Krzysztof Gaweł
– Pokazaliśmy fantastyczną mentalność, która jest bardzo ważna w tym okresie przed nami – podsumował remis 3:3 (0:1) z Węgrami podczas konferencji prasowej Paulo Sousa, selekcjoner Biało-Czerwonych. Portugalczyk jasno i konkretnie analizował błędy swojej drużyny, ale też chwalił piłkarzy za walkę do samego końca.
Paulo Sousa zabrał głos po swoim debiucie w reprezentacji Polski Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Pierwszą rzeczą, którą po meczu skrytykował nasz selekcjoner jest brak VAR, co zdaniem Paulo Sousy utrudnia pracę arbitrom. – W mojej opinii eliminacje MŚ wymagają VAR-u, bo to pomaga i w tym meczu wiele decyzji byłoby innych, zwłaszcza w naszą stronę – argumentował Portugalczyk.

Czego zabrakło naszej drużynie, by pokonać w czwartek Madziarów w Budapeszcie?
– Będziemy rośli. Dobrze broniliśmy w wysokim pressingu, nie byliśmy jednak stabilni, zwłaszcza w ruchu, cyrkulacji piłki, grania w przestrzenie, jak w drugiej części spotkania. Koniec końców, zasługiwaliśmy na komplet punktów, ponieważ staraliśmy się wygrać ten mecz, dominując i ryzykując – tłumaczył Paulo Sousa swój pomysł na mecz z Węgrami.
Czytaj także: El. MŚ: Anglicy liderem polskiej grupy, Biało-Czerwoni muszą odrabiać straty [TABELA]

Najwięcej krytyki zebrali w czwartek nasi obrońcy, ale też sam selekcjoner, który posadził na ławce Kamila Glika, ostoję obrony Biało-Czerwonych.


– Ryzyko to część naszej pracy. Nasza decyzja polegała również na tym, że Michał Helik jest wysoki, a rywale grali dużo bezpośrednich podań, dużo polegali na pojedynkach główkowych napastnika. Musi lepiej współpracować w budowaniu gry, grał zbyt bezpiecznie, nie podejmował ryzyka. A potrzebowaliśmy tego, gry do przodu. Nasi pomocnicy nie pomagali w pierwszej połowie, zwłaszcza Jakub Moder – analizował na gorąco selekcjoner.

Największym plusem zdaniem Paulo Sousy była walka do samego końca. Zdaniem Portugalczyka, Polacy powinni wygrać mecz z Węgrami i na to zwycięstwo zasłużyli.
Wiemy nad czym mamy pracować. Na przykład pierwszy gol: zdarzyło nam się raz nie być aktywnymi i straciliśmy bramkę. To była jedna akcja. Jedna rzecz, jaką mam w głowie, to mentalność zawodników – pokazali ją na boisku. Po dwóch golach, po zmianach, pokazaliśmy, że możemy wygrać, że możemy poprawić wynik – zakończył selekcjoner reprezentacji Polski.