"Ochrona wizerunku". Kuria zataiła nazwisko byłego księdza, ale i tak wyszło ono na jaw
Archidiecezja gdańska wydaliła księdza ze stanu duchownego, jednak nie chciała ujawnić kogo i dlaczego. Powoływała się na ochronę wizerunku osób, których personalia padają w sprawie przed sądem kościelnym. Teraz okazuje się, że duchowny uprawiał seks z osobą poniżej 18 roku życia.
"Gazeta Wyborcza" dotarła do informacji o sprawie toczącej się przed sądem kościelnym i zadała gdańskiej kurii pytania o personalia kapłana i naturę zarzutów. Ta jednak nie potwierdziła tożsamości byłego duchownego, "mając na uwadze ochronę dobrej reputacji, wizerunku i prywatności wszystkich osób pojawiających się w postępowaniu kanonicznym".
Teraz wiadomo już, że były ksiądz, który uprawiał seks z osobą nieletnią, to prałat Andrzej Czerwiński, dawniej proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Gdyni-Obłużu. Jego proces przed sądem kościelnym rozpoczął się w czerwcu 2016 roku – po tym, jak sprawą zajęły się kolejne instancje, włącznie z Watykanem, wyrok trafił do rąk ks. Czerwińskiego w listopadzie 2020 roku.
Nowy metropolita gdański
Nowym hierarchą kościelnym w archidiecezji gdańskiej jest abp Tadeusz Wojda, który poprzednio rezydował w Białymstoku. Zastąpił abp. Sławoja Leszka Głódzia. Obejmując stanowisko w marcu zapowiadał, że jednym z jego priorytetów jest rozprawienie się z wykorzystywaniem seksualnym dzieci przez kler.
Abp dał się poznać jako duchowny, który wzywał katolików do przeciwstawienia się osobom, które uczestniczyły w Marszu Równości w Białymstoku. Podczas manifestacji nacjonaliści dopuścili się aktów przemocy wobec ludzi wspierających równość osób LGBT (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych).
źródło: Gazeta.pl
Czytaj także: Arcybiskup z Białegostoku wyjaśnił po co są święta. Chodzi o nieprzerywanie niechcianej ciąży