Samochód wypadł z autostrady i rozpadł się na pół. W środku... nikogo nie było

redakcja naTemat
Na autostradzie A1 na wysokości węzła w Świerklanach (woj. śląskie) samochód w niewyjaśnionych okolicznościach wypadł z drogi i rozpadł się na pół. Przybyli na miejsce strażacy stwierdzili, że w środku pojazdu nikogo nie ma.
Kierowca prawdopodobnie uciekł z miejsca wypadku. Fot. Facebook / Policja Śląska
Do wypadku doszło w niedzielę ok. południa. Na wysokości węzła w Świerklanach jadący w kierunku Łodzi opel z niewiadomych przyczyn wypadł z autostrady A1. Pojazd dachował i rozpadł się na pół.

Na miejsce przyjechał zastęp straży pożarnej. Po dostaniu się do wraku auta strażacy stwierdzili, że jego wnętrze jest puste. – Samochód wypadł z drogi, a kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Nikogo nie było na miejscu – przekazała portalowi rybnik.com.pl Komenda Miejska PSP w Rybniku.


Trzeba przyznać, że kierowca miał naprawdę dużo szczęścia. Na zdjęciach z miejsca wypadku widać, że samochód jest kompletnie zniszczony. Policja nadal poszukuje kierującego. Na miejscu pracuje m.in. przewodnik z psem.
Czytaj także: Tarczyński spowodował wypadek samochodowy. Ranna kobieta trafiła do szpitala

źródło: rybnik.com.pl