Anglia - Polska: Rywale nie rozpaczają po kontuzji Roberta Lewandowskiego

Krzysztof Gaweł
Angielskie media nie rozpaczają po kontuzji Roberta Lewandowskiego i wobec jego absencji w meczu z Anglią na Wembley (31 marca, 20:45). "Dla Polaków to bardzo ważny mecz i bardzo dotkliwa strata" - odnotowały media nad Tamizą. Zdaniem miejscowych dziennikarzy, faworytem starcia będą z pewnością Trzy Lwy.
Tym razem Biało-Czerwoni muszą sobie poradzić bez Roberta Lewandowskiego Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Bulwarówka "Daily Star" informuje o absencji naszego kapitana oraz o tym, że Polacy mają zmienników, którzy potrafią być równie groźni. "Na kogo powinni zwrócić uwagę ludzie Garetha Southgate'a w związku z absencją snajpera Lewandowskiego? Krzysztof Piątek, Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. To na nich trzeba zwrócić uwagę" - przestrzega bulwarówka, która na stronie tytułowej pisze o Lewandowskim jako o napastniku Dortmundu. Ot, pomyłka chronologiczna.
Czytaj także: Oficjalnie: Lewandowski nie zagra z Anglią. Badanie potwierdziło uraz kolana

"To już oficjalne, Lewandowski nie zagra na Wembley. Dla Polaków to bardzo ważny mecz i bardzo dotkliwa strata. Anglia będzie oczywiście faworytem" - donoszą reporterzy "The Sun".


Inny dziennik, "Daily Mail", analizuje czym uraz Lewandowskiego jest dla Biało-Czerwonych. "To poważny cios dla Polaków i dla ich marzeń o korzystnym wyniku na Wembley w walce o awans na mundial" - możemy przeczytać w bulwarówce.

"Robert Lewandowski trafił dwa razy do siatki rywali, nim doznał kontuzji w meczu z Andorą. Wcześniej zapewnił drużynie remis w Budapeszcie 3:3. Z Anglią, liderem grupy, zagrać nie może. Zapewne pauzować będzie około dziesięć dni" - czytamy w The Independent.

"Lewandowski wrócił do Niemiec i toczy walkę z czasem, by być gotowy na kluczowe mecze w sezonie Bayernu Monachium - z RB Lipsk w Bundeslidze i Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów" - informuje BBC. "Przeciw Anglii nie zagra, nie dojdzie więc do pojedynku Robert Lewandowski - Harry Kane."

"Lewandowski nie zagra na Wembley, ale to jedyna słuszna decyzja. Zwłaszcza że istniało ryzyko pogłębienia urazu, a bijący rekordy napastnik mógłby nawet nie pojechać na Euro 2020. Do tego ma przed sobą kluczowe mecze w Bayernie Monachium" - w sposób wyważony o absencji "Lewego" donosi "The Guardian".