Szwecja przedłużyła restrykcje. Ale o takim "lockdownie" moglibyśmy tylko pomarzyć
W marcu ubiegłego roku cały świat przecierał ze zdziwienia oczy patrząc na taktykę, jaką Szwecja postanowiła obrać w walce z koronawirusem. Podczas kiedy cała Europa w strachu zamykała kolejne granice, w skandynawskim kraju życie toczyło się jakby wirus nigdy nie istniał.
Trudno powiedzieć, czy tak taktyka zadziałała. Obecnie sytuacja w Szwecji jest dość zła, ale tak naprawdę nie różni się wiele od innych państw, które zdecydowały się na wprowadzenie surowych restrykcji czy całkowity lockdown.
Teraz jednak premier Stefan Löfven zdecydował się na częściowe zamknięcie. Powodem ma być trzecia fala Covid-19.Kiedy przeczytamy jednak o regulachach, to i tak wydaje się, że Szwedzi żyją w idylli.
Nowe obostrzenia w Szwecji – co się zmieni?
Pomimo nowych restrykcji Szwedzi wciąż mogą się czuć dosyć "wolni". Większość usług pozostaje otwarta, a zmiany – m.in. limity osób – są nieznaczne.- wszystkie restauracje, bary i kawiarnie muszą zamknąć się przed 20:30
- w restauracjach, barach i kawiarniach mogą spotykać się grupy max. 4 os.
- w centrach handlowych można robić zakupy tylko w pojedynkę
- w sklepach i centrach handlowych może przebywać max. 500 osób. i nie więcej niż 1 osoba na 10 m kw.
- baseny, siłownie i muzea postają zamknięte
– Przyjdzie czas, kiedy będziemy mogli Was poinformować o poluzowaniu restrykcji. Niestety, ten czas jeszcze nie nadszedł. Im bardziej będziemy przestrzegać panujących obostrzeń, tym szybciej zostaną one zniesione – powiedziała minister zdrowia Lena Hallengren.
Obecne restrykcje w Szwecji miały obowiązywać do 11 kwietnia 2021 r. Zamiast tego potrwają przynajmniej do 3 maja br.Może Cię zainteresować także: Marzy Ci się Skandynawia? Te książki zabiorą Cię w podróż po krajach północy
Czytaj także: Cały świat patrzył, jak szli pod prąd w walce z pandemią. Jak Szwecja radzi sobie z trzecią falą?
źródło: thelocal.se