YouTube walczy z hejtem. Pod filmami znika guzik, który spędzał sen z powiek wielu twórcom

Diana Wawrzusiszyn
YouTube testuje nowe rozwiązanie. Chce ukryć licznik “kciuków w dół” pod filmami, aby zniechęcić hejterów. Wcześniej na podobne kroki zdecydowały się inne serwisy – Facebook i Instagram.
YouTube chce ukryć licznik “kciuków w dół” pod filmami, aby zniechęcić hejterów. Fot. 123rf/ Anton Estrada
Możliwe, że już niedługo pod filmami na YouTube zabraknie licznika “łapek w dół”. Nie zobaczymy, jakie reakcje wywołał opublikowany materiał. A wszystko dlatego, że YouTube postanowił zadbać o komfort psychiczny twórców i bada, jak wyglądałby świat bez “kciuków w dół”. W ten sposób chce zapobiec manipulowaniu odbiorcami i nastawianiu ich negatywnie do materiałów. Treści z założenia mają bronić się same.

YouTube bada użytkowników


W opublikowanym przez YouTube w na Twitterze wpisie czytamy: "W odpowiedzi na opinie twórców dotyczące dobrego samopoczucia i ukierunkowanych kampanii niechęci, testujemy kilka nowych projektów, które nie pokazują opinii publicznej niechęci. Jeśli bierzesz udział w tym małym eksperymencie, możesz zauważyć jeden z tych projektów w najbliższych tygodniach".
Nie wiadomo, ilu dokładnie użytkowników YouTube bierze udział w eksperymencie, dlatego warto w najbliższym czasie zwrócić uwagę na statystyki pod filmami. Może to od naszej reakcji będzie zależeć przyszłość “kciuków w dół”. Jednocześnie YouTube podkreśla, że twórcy nadal będą mogli zobaczyć dokładną liczbę ocen pozytywnych i negatywnych w statystykach.

Lajki zniknęły też na Instagramie i Facebooku


Podobne testy już w 2019 roku przeprowadzano na Facebooku i Instagramie. Pod częścią postów przestały wyświetlać się statystyki polubień. Decyzja była tłumaczona chęcią zredukowania społecznej presję związanej z lajkami. Mimo to lajki zarówno na Instagramie, jak i Facebooku wróciły. Czy podobnie będzie z YouTube?


Czytaj także: To już się dzieje! Z Instagrama zaczęły znikać lajki