Powstanie filmowa kontynuacja "Rancza"? Królikowski nie mógł się jej doczekać
Chociaż ostatni odcinek serialu TVP "Ranczo" wyemitowano w 2016 wciąż sporo mówiło się o jego kontynuacji. Po śmierci Pawła Królikowskiego porzucono pomysł, ale okazuje się, że filmowa kontynuacja może jednak powstać.
– W tej sytuacji jest to niemożliwe, żebyśmy ruszyli ze zdjęciami. Ta smutna wiadomość, która nami wszystkimi wstrząsnęła, spowodowała, że możliwość nakręcenia filmu praktycznie upadła na zawsze – powiedział Wojciech Adamczyk w rozmowie z Onetem.
Okazuje się, że jednak nie wszystko stracone. Producent serialu Maciej Strzembosz powiedział w rozmowie z "Super Expressem", że losy filmu "Ranczo. Zemsta wiedźm" wcale nie są przesądzone. Zdradził też, że na kontynuację losów bohaterów serialu bardzo czekał Paweł Królikowski.
Strzebosz wyjawił także część fabuły filmu. – Mogę zdradzić, że akcja dzieje się po zwycięstwie Kozioła, który startował na urząd prezydenta. Kozioł i jego żona to teraz najważniejsza pierwsza para w kraju. Jest też i nieodłączny towarzysz Kozioła, Czerepach – powiedział w rozmowie z "SE".Paweł był wielkim orędownikiem kontynuacji "Rancza" – jako jeden z pierwszych dostał – jeszcze w 2017 r. scenariusz "Zemsty wiedźm". Dzwonił do mnie często i pytał, kiedy wchodzimy na plan. Był wtedy jeszcze zdrowy i w pełni sił. Kiedy po raz pierwszy zachorował poważnie (tętniak), trzy miesiące później zaczynaliśmy ostatnią serię, w której, według scenariusza, Lucy była w Stanach. To na Pawle spoczywał cały ciężar scen. Oprócz tego miał przecież też inne zobowiązania. I dał radę. Niestety, rozmowy o kontynuacji "Rancza" tak długo się przeciągały, że Paweł odszedł… Tym bardziej uważamy, że powinniśmy – w hołdzie dla tych, którzy tworzyli "Ranczo", a nie ma już ich z nami, zrobić ten film.
Przypomnijmy, że nie byłaby to pierwsza pełnometrażowa produkcja w świecie bohaterów serialu. W 2007 roku powstał już film "Ranczo Wilkowyje", którego głównymi wątkami był przyjazd eksmęża Lucy do Wilkowyj oraz intryga Czerepacha przeciwko wójtowi.źródło: "Super Express"