Bayern Monachium nie dał rady bez "Lewego". Porażka i ciężka sytuacja w LM

Krzysztof Gaweł
Fantastyczny mecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów rozegrali w środę piłkarze Bayernu Monachium i Paris Saint-Germain. Bawarczycy, pozbawieni Roberta Lewandowskiego, nie dali rady paryżanom, przegrali starcie 2:3 (1:2) i są w trudnej sytuacji. Bohaterem meczu byli Kylian Mpabbe, który strzelił dwa gole, Keylor Navas, który bronił jak w transie oraz śnieg, który gęsto sypał przez całe spotkanie.
Kapitany pojedynek rozegrali w środę piłkarze Bayernu z PSG w Lidze Mistrzów Fot. UEFA
Bayern Monachium powinien być faworytem ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain i byłby nim, gdyby w środę na murawę Allianz Arena wybiegł Robert Lewandowski. Polskiego snajpera zabrakło przez uraz kolana, więc PSG z głodnym bramek i sukcesów Kylianem Mbappe chciało zaskoczyć niemiecką potęgę i wziąć awans do czwórki. I przy okazji zrewanżować się za porażkę w zeszłorocznym finale (0:1).
Czytaj także: Niespodzianka o krok. Borussia Dortmund niemal zatrzymała najlepszą drużynę świata w LM

Wielki szlagier Ligi Mistrzów rozpoczął się w gęsto sypiącym nad Allianz Arena śniegu i przy temperaturze -6 st. Celsjusza, co stanowiło dla piłkarzy obu ekip dodatkowe wyzwanie. Pierwszą okazję już w 2. minucie mieli Bawarczycy, a blisko szczęścia był zastępca Roberta Lewandowskiego, Eric Maxim Choupo-Moting. Kameruńczyk główkował po rzucie rożnym, a piłka trafiła w poprzeczkę paryskiej bramki.


Goście zaraz skontrowali mistrzów Niemiec, z trzema rywalami "zatańczył" Neymar, zaraz podał znakomicie do Kyliana Mbappe, który w 3. minucie mocnym strzałem otworzył wynik. Fatalny błąd w tej akcji popełnił Manuel Neuer, który przepuścił mocno bitą piłkę do bramki między nogami. Fakt był jednak taki, że PSG zdobyło cenną bramkę w Monachium.

Zaraz skontrowali mistrzowie Niemiec, Thomas Mueller powinien strzelić na 1:1, ale stojąc sam przed bramką PSG nie trafił w piłkę. Na 2:0 podwyższyli za to Francuzi, gola strzelił Julian Draxler, jednak sędzia odgwizdał piłkarzowi gości pozycję spaloną. Walka trwała w najlepsze, a śnieg sypał i sypał, dodając całemu spotkaniu koloru białego puchu.

W 28. minucie paryżanie zaskoczyli Bayern po raz drugi w środowy wieczór, a znów genialnie asystował Neymar. Brazylijczyk wrzucił piłkę w pole karne z boku boiska, Niklas Suele się zagapił i złamał linię spalonego, a Marquinhos wyskoczył jak diabeł z pudełka i strzelił z zimną krwią na 2:0 do bramki gospodarzy. Radość piłkarzy PSG w gęsto sypiącym śniegu to obrazek, który po tym golu zapamiętamy na długo.

Pogoda nie pozostała bez wpływu na grę. Najpierw kontuzji doznał Brazylijczyk Marquinhos, który nie nacieszył się długo z gola. Po chwili murawę musiał opuścić Leon Goretzka w ekipie Bayernu i obie potęgi straciły po jednym kluczowym zawodniku. Tymczasem śnieg zaczął sypać jeszcze mocniej, murawa zrobiła się biała i śliska, a pojedynek zamieniał się w mecz hokejowy.

Sporo było - wzorem hokeja - bramek w starciu Bayernu z PSG, tym razem trafił Bayern, a konkretnie Eric Maxim Choupo-Moting. W 37. minucie wrzucił mu piłkę na głowę kapitalnie Benjamin Pavard, a Kameruńczyk wyszedł w powietrze i mocnym strzałem zmniejszył stratę do PSG. I przy okazji trafił do siatki swojego byłego pracodawcy, z którego przed rokiem trafił na Allianz Arena.

Bayern miał jeszcze jedną świetną okazję przed przerwą, Mueller główkował w środek bramki i wprost w ręce Keylora Navasa. Mistrzowie Niemiec stracili jeszcze kontuzjowanego - pogoda dawała się drużynom we znaki - Niklasa Suele i obie drużyny zeszły do szatni. PSG przetrwało i ocaliło prowadzenie, ale rywale naciskali bardzo mocno i byli blisko wyrównania.

Po zmianie stron i porządnym odśnieżaniu murawy na Allianz Arena obie drużyny wróciły do walki z wielką werwą, a Bayern atakował raz po raz, by wyrównać stan spotkania. PSG czekało na kontry, ale dało się zepchnąć Die Roten głęboko pod swoje pole karne. Gdy paryżanie zaatakowali groźniej, gola powinien strzelić Neymar, ale przegrał pojedynek sam na sam z Manuelem Neuerem.

W odpowiedzi znakomicie interweniował Kaylor Navas, a uderzał groźnie Benjamin Pavard. Bawarczycy nie odpuszczali, napierali i w 60. minucie doprowadzili do remisu 2:2. Joshua Kimmich wrzucił piłkę przed bramkę PSG z rzutu wolnego, a Thomas Mueller świetnie główkował i dał swojej ekipie upragniony remis. Teraz przyszedł czas na wygraną.

Kolejne ataki sunęły na bramkę paryżan, ale w 68. minucie PSG skarciło boleśnie rywali za niepowstrzymaną ofensywę. Neymar rozegrał szybki atak, podał do Mbappe, a ten w sobie tylko znany sposób zmieścił piłkę między nogami Jerome'a Boatenga i słupkiem bramki gospodarzy. 3:2 dla Paryża, sensacja i wielkie emocje. Bo Bayern znów atakował i znów musiał odrabiać straty.

Atakowali mistrzowie Niemiec bardzo groźnie i nie mogli zmieścić piłki do bramki rywali, bo znakomicie bronił Keylor Navas. Kolejne okazje mieli Joshua Kimmich, David Alaba i Thomas Mueller, ale piłka jak zaczarowana nie chciał wpaść do bramki przyjezdnych. W 89. minucie zagotowało się w zaśnieżonym polu karnym PSG, Bawarczycy sygnalizowali zagranie ręką Colina Dagby, ale pan Mateu Lahoz ani myślał wskazać na "wapno".

W samej końcówce ofensywa Bayernu była już bardzo chaotyczna, tak samo jak kontry i ataki Paris Saint-Germain. Francuzi wreszcie doczekali do końcowego gwizdka i wypracowali na Allianz Arena kapitalną zaliczkę przed rewanżem. Mistrzowie Niemiec bez Roberta Lewandowskiego nie byli w stanie uratować meczu i są w LM w sporych opałach.

Rewanżowe starcie ćwierćfinałowe Paris Saint-Germain - Bayern Monachium odbędzie się we wtorek 13 kwietnia na Parc des Princes. Początek pojedynku PSG z Die Roten o godzinie 21:00. Zwycięzca tej pary w półfinale zagra z lepszym w dwójce Manchester City - Borussia Dortmund. Pierwszy pojedynek Anglicy wygrali u siebie 2:1.

Bayern Monachium - Paris Saint-Germain 2:3 (1:2)
Bramki: Eric Maxim Choupo-Moting (37), Thomas Mueller (60) - Kylian Mbappe (3, 68), Marquinhos (28)
Żółte kartki: Lucas Hernandez, Joshua Kimmich, Jerome Boateng, Eric Maxim Choupo-Moting - Julian Draxler
Sędziował: Mateu Lahoz (Hiszpania)

Bayern: Manuel Neuer - Lucas Hernandez, David Alaba, Niklas Suele (42. Jerome Boateng), Benjamin Pavard - Kingsley Coman, Joshua Kimmich, Leon Goretzka (33. Alphonso Davies), Leroy Sane, Thomas Mueller - Eric Maxim Choupo-Moting
PSG: Keylor Navas - Abdou Diallo (46. Mitchel Bakker), Presnel Kimpembe, Marquinhos (30. Ander Herrera), Colin Dagba - Julian Draxler, Idrissa Gueye, Danilo, Angel Di Maria (71. Moise Kean) - Neymar (90. Rafinha), Kylian Mbappe.