Warszawa przygotowała 13 punktów masowych szczepień, a ruszy tylko 1. Trzaskowski nie kryje żalu

Adam Nowiński
Stolica bardzo ambitnie podeszła do wyzwania, jakim miały być masowe szczepienia przeciwko covid-19. Przygotowała nie dwa, a aż 13 punktów, które od 19 kwietnia miały szczepić Polaków. Prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski z żalem przyjął decyzję rządu, który postanowił otworzyć tylko jeden punkt i to pilotażowo.
Rafał Trzaskowski rozżalony po decyzji rządu ws. masowych szczepień. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Po dniach spędzonych w szpitalu marzy się odrobina dobrej energii, empatii, umiejętności współpracy. Obawiam się jednak, że rządzący nam znowu zafundują wszech obezwładniający chaos, festiwal uników i oskarżeń" – zaczął swój wpis na Facebooku Rafał Trzaskowski.
Czytaj także: Stadion Legii pomoże w walce z COVID-19. Będzie centralnym punktem szczepień w stolicy
Prezydent Warszawy w ten sposób odniósł się do czwartkowej decyzji rządu ws. programu masowych szczepień. 29 marca samorządy dostały bowiem polecenie, żeby szczególnie te w dużych miastach nie szczędziły środków i przygotowały punkty szczepień masowych.


"Stanęliśmy na głowie, żeby tych punktów zorganizować jak najwięcej. Znaleźliśmy 13 lokalizacji, planując kolejne. Zaczęliśmy rekrutować personel, kupować sprzęt (np. lodówki do szczepionek), wyposażenie, boksy, komputery. Z dnia na dzień uruchomiliśmy potężny sztab ludzi, pracujących 24/7, żeby wszystko było gotowe na 19 kwietnia" – opowiada prezydent Warszawy.

Utworzone 13 punktów mogłoby szczepić tygodniowo aż 80 tys. osób. Ale rząd w ostatniej chwili zmienił zdanie i z 13 dostępnych miejsc otworzy jedno i to w dodatku pilotażowo. Pozostałe punkty mają zostać zbadane przez NFZ i nie wiadomo czy i kiedy dołączą do programu szczepień. Trzaskowski nie kryje rozgoryczenia. "Po prostu brak mi słów. To rząd narzucił samorządom wyśrubowane terminy dla stworzenia punktów masowych szczepień. My stanęliśmy na wysokości zadania – zgłosiliśmy gotowość, aby otworzyć nie po 2, ale o wiele więcej takich miejsc, bo przecież wciąż jest mnóstwo roczników i grup w kolejce do szczepień! A teraz cała nasza praca, gotowość personelu, a wraz z nimi nadzieje na skuteczną walkę z wirusem i zaszczepienie Polaków mają zostać wyrzucone do kosza?" – pyta samorządowiec.

Trzaskowski zastanawia się, czy rząd centralny przestraszył się efektywności samorządu, czy też nie ma tylu szczepionek, żeby dostarczyć je do tylu punktów? Prezydent Warszawy poinformował, że będzie o tej sprawie rozmawiał z ministrem zdrowia, którego zaprosił na spotkanie.
Czytaj także: Będzie pilotażowy program masowych szczepień. Wkrótce rejestracja kolejnych roczników