Tu był cmentarz... Za zniszczenie ewangelickich grobów odpowiada katolicki ksiądz
Cmentarz ewangelicki w Nowej Wsi Ełckiej na Mazurach był jedną z ostatnich ocalałych nekropolii. Teraz z zabytkowych grobów pozostało niewiele. Potłuczone i porozrzucane płyty nagrobne to obraz nędzy i rozpaczy. Na pomysł zlikwidowania ewangelickiego cmentarza wpadł proboszcz parafii, a zgodę wydał biskup diecezji ełckiej.
Od tego czasu o sprawie zrobiło się głośniej. Cmentarz ewangelicki w Nowej Wsi Ełckiej założono w pierwszej połowie XIX wieku. Został wpisany do ewidencji zabytków, ale nie znajdował się w rejestrze. Na nagrobkach znajdowały się niemieckie napisy. Administratorem terenu jest jednak proboszcz rzymskokatolickiej parafii pw. św. Józefa Rzemieślnika.
– Brak szacunku dla tych, którzy żyli tutaj przed nami, jest bardzo smutny – komentował luterański ks. Marcin Pysz. Duchowny podkreślał również, że szokuje go fakt, że zgodę na zniszczenie przedwojennej nekropolii wydał sam biskup.Może Cię zainteresować także: Wierni i księża nie mieli maseczek. Arcybiskup odwołał proboszcza parafii
Sprawa trafiła na policję, a prace na terenie cmentarza zostały wstrzymane przez konserwatora. Ale w czwartek 8 kwietnia na teren nekropolii znów wjechał ciężki sprzęt.
Czytaj także: https://natemat.pl/blogi/jarryjaworski/181471,kiedy-przyjda-zniszczyc-grob-twoich-rodzicow
źródło: "Gazeta Wyborcza"