Królowa Elżbieta II zabrała na pogrzeb dwie pamiątki. Jedna z czasów, gdy mogła żyć "normalnie"
Podczas pogrzebu księcia Filipa wszystkie oczy zwrócone były głównie na królową Elżbietę II – żegnała męża, z którym spędziła prawie 74 lata. Media na Wyspach Brytyjskich donoszą także o tym, czego nie uchwyciły kamery, a co monarchini schowała w torebce.
W torebce królowa miała też schowaną wyjątkową fotografię, na której widać ją i księcia. Zdjęcie zrobiono między 1949 a 1951 rokiem na Malcie, gdzie para spędzała pierwsza lata swojego małżeństwa, ponieważ książę Filip stacjonował tam jako oficer marynarki na HMS Magpie.
Czytaj także: Internauci poruszeni widokiem królowej Elżbiety. "Najsmutniejsze zdjęcie jakie dzisiaj widziałam"
Wyjątkowa broszka
Media wypatrzyły w trackie pogrzebu także element ubioru, który okazał się symbolicznym. Chodzi o diamentową broszkę.Broszka z Richmond jest jedną z największych w jej kolekcji. Jest pamiątką po babci monarchini – królowej Marii. Maria otrzymała ją w prezencie ślubnym w 1893 roku. Nosiła ją na sobie także podczas miesiąca miodowego.
Media na Wyspach Brytyjskich podkreślają, że królowej Elżbiecie II ta biżuteria miała przypominać chwile spędzone z mężem, ponieważ wiele razy miała broszkę na sobie, gdy towarzyszył jej książę Edynburga.
"Jej Królewska Mość, która jest znana z wysyłania specjalnych wiadomości ze swoimi strojami, bez wątpienia chciała założyć coś, co przypominałoby jej o księciu Edynburga i ich długim i szczęśliwym małżeństwie" – czytamy na hellomagazine.com.
Czytaj także: "Operacja London Bridge". Brytyjskie władze i media są gotowe na najtrudniejszy moment