Legia Warszawa zatrzymana przez słabeusza. Mistrzostwo Polski coraz bliżej
Legia Warszawa tylko zremisowała 0:0 z krakowską Cracovią w meczu 25. kolejki PKO Ekstraklasy. Mistrzowie Polski nadal są pewnym liderem rozgrywek, ale w dwóch ostatnich kolejkach Pogoń Szczecin odrobiła do nich cztery punkty. W niedzielę wygrało tylko Zagłębie Lubin.
Emocje buzowały, w 22. minucie sędzia Damian Sylwestrzak wyrzucił na trybuny Czesława Michniewicza, bo trener Legii wdał się w kłótnię z jego asystentem. Do przerwy w stolicy gole nie padły. A po zmianie stron atakowała i dominowała Legia, jednak Cracovia cały czas dobrze się broniła.
Przewaga Wojskowych była bardzo wyraźna, blisko szczęścia był Ernest Muci, który w 79. minucie trafił w poprzeczkę i starcie zakończyło się podziałem łupów. Cracovia wywalczyła w Warszawie bezcenny punkt, który przybliża ją do utrzymania w Ekstraklasie. A Legia jest liderem – nad drugą Pogonią Szczecin ma sześć punktów zapasu. Choć w dwóch ostatnich kolejkach Portowcy odrobili cztery.
Legia Warszawa - Cracovia Kraków 0:0
W Płocku Nafciarze gościli Jagiellonię i przegrywali do przerwy, bo bramkę dla gości strzelił w 35. minucie Jesus Imaz. Po zmianie stron podwyższył Bartosz Bida, Wisła miała raptem pół godziny, by odwrócić losy pojedynku. Udało się, choć początkowo nic tego nie zapowiadało. W 79. minucie kontakt dał drużynie gol Mateusza Szwocha i zaczęły się emocje.
Jagiellonia, a konkretnie Imaz, strzeliła bramkę na 3:1, ale sędzia po analizie VAR gola dla przyjezdnych nie uznał. Nafciarze za to skontrowali i w doliczonym czasie gry cenny punkt zapewnił im Alan Uryga. W tabeli Wisła jest trzynasta, a Jaga dziesiąta. Obie mają bezpieczny zapas nad strefą spadkową i raczej nie grozi im spadek do Fortuna I ligi.
Wisła Płock - Jagiellonia Białystok 2:2 (0:1)
Bramki: Mateusz Szwoch (79), Alan Uryga (90) - Jesus Imaz (35), Bartosz Bida (61)
Walcząca o ligowy byt Stal Mielec przegrała w niedzielę dwunasty raz w obecnym sezonie PKO Ekstraklasy. Tym razem komplet punktów z Podkarpacia wywiozło Zagłębie Lubin. Miedziowi prowadzili do przerwy, a na listę strzelców z rzutu karnego wpisał się Filip Starzyński. Po zmianie stron drugie trafienie dorzucił Patryk Szysz w 73. i goście wygrali 2:0.
W ligowej tabeli Miedziowi zajmują miejsce ósme, są pewni utrzymania i do czwartego Piasta Gliwice tracą raptem trzy punkty. Tymczasem Stal jest czerwoną latarnią ligi, ma na koncie tylko 20 punktów, czyli jeden mniej od Podbeskidzia Bielsko-Biała. Stal rozegrała jednak jedno spotkanie mniej od Górali, a wszystko wskazuje, że to dwie ekipy walczyć będą do końca sezonu o ligowy byt.
Stal Mielec - Zagłębie Lubin 0:2 (0:1)
Bramki: Filip Starzyński (38-karny), Patryk Szysz (73)