Oto nowa polska marka na rynku kosmetyków! BasicLab Dermocosmetics obiecuje wiele i... nie kłamie

Monika Przybysz
Szukasz bezpiecznych dla skóry, nietestowanych na zwierzętach dermokosmetyków bez sztucznych dodatków? Z pomocą przychodzą BasicLab Dermocosmetics, stosunkowo nowe kosmetyki na polskim rynku. Przetestowaliśmy je na własnej skórze. Oto rezultaty.
BasicLab Dermocsmetics to nowa marka kosmetyków na polskim rynku Fot. naTemat
Kosmetyków na polskim rynku jest dużo i jeszcze więcej. Trudno nie pogubić się w ich nazwach, składnikach i właściwościach. Ten problem nieco się zawęża, gdy twoja skóra... ciągle robi ci problemy. Jest wrażliwa, alergiczna, wymagająca. Wtedy poszukiwanie dobrych kosmetyków jest jak polowanie, którego stawką jest brak podrażnień i zaczerwienień. Polska marka BasicLab Dermocosmetics obiecuje, że jest dla właścicieli takiej cery wybawieniem. Opis na stronie internetowej firmy ze Starych Babic brzmi obiecująco:

Stworzyłyśmy markę BasicLab Dermocosmetics z myślą o dermokosmetykach, które łączą naturę z wysoko zaawansowaną technologią. Pragniemy podzielić się naszą wiedzą i doświadczeniem, które wykorzystujemy w dążeniu do zdrowia i piękna. Nasze formuły zostały stworzone aby zminimalizować ryzyko wystąpienia reakcji alergicznych. W naszych produktach do twarzy nie znajdziesz dodatków zapachowych, a w produktach do ciała użyłyśmy zapachów z grupy hipolaregicznych. Produkty dedykujemy, więc skórze wrażliwej i wymagającej. Składniki aktywne to jądro naszej marki dlatego jasno komunikujemy ich stężenia. Podstawą dla BasicLab Dermocosmetics jest dzielenie się tym, co najlepsze i definiowanie piękna na Twój własny sposób.

BasicLab Dermocosmetics
Co znajdziemy w ofercie? BasicLab oferuje aż siedem gam. BasicLab Esteticus to sera i kuracje przeciwzmarszczkowe, Famillias to kremy dla całej rodziny, Micellis – płyny micelarne i żele do oczyszczania twarzy, Capillus – szampony i odżywki, a Anti-Perspiris – antyperspiranty i dezodoranty. Ale jak to wygląda w praktyce?

Basic Lab Dermocosmetics – ocena

Wypróbowaliśmy kosmetyki z gamy BasicLab Esteticus: serum regenerujące strukturę skóry z 1 procentem ceramidów, prebiotykiem w stężeniu 2 procent i witaminą E w stężeniu 3 procent oraz peptydowe serum pod oczy z argileniną i kofeiną.


Wrażenia? Po pierwsze, żaden z wypróbowanych kosmetyków faktycznie nie podrażnia skóry. Po drugie, jej nie ściąga – nie ma wrażenia "betonowej maski". Po trzecie sera świetnie się nakładają za pomocą poręcznej pipety, co sprawia, że codzienna pielęgnacja robi się i przyjemniejsza, i efektywniejsza. Marka BasicLab Dermocosmetics dużo obiecuje, ale faktycznie: efekt jest zachęcający. Już po tygodniu stosowania serów dwa razy dziennie cera jest wyraźnie bardziej elastyczna, gładka i nawilżona. Serum pod oczy obiecuje "efekt botoksu" i rzeczywiście: delikatna skóra pod oczami wydaje się wygładzona i jędrniejsza.

Warte polecenia są również kremy. Nawilżający krem do twarzy o lekkiej konsystencji z gamy Famillias jest – jak w opisie lekki. Co więcej, jest atrakcyjny cenowo, bezzapachowy i szybko się wchłania, co sprawia, że można nałożyć go pod makijaż – także wtedy gdy zaspałaś do pracy i robisz makijaż w trybie superszybkim.

Wnioski? BasicLab Dermocosmetics warto dać szansę, bo... to działa. Zwłaszcza że to nowa polska marka, a firmy znad Wisły warto dzisiaj wspierać. Szczególnie te, które faktycznie dają klientowi to, co obiecują.