Sensacja w PKO Ekstraklasie: Portowcy nie będą mistrzem. Warta Poznań tuż za podium
Warta Poznań w niedzielę wypunktowała Jagiellonię Białystok (2:0) i dość niespodziewanie jest już czwartą drużyną PKO Ekstraklasy. Sensacyjnej porażki 0:1 (0:1) z ostatnią w tabeli Stalą Mielec doznała Pogoń Szczecin, która nie zdobędzie już mistrzostwa Polski w tym sezonie. Może wygrać je jeszcze w niedzielę warszawska Legia.
W niedzielę pewnie ograli w Grodzisku Wielkopolskim Jagę, odnosząc trzecie zwycięstwo w pięciu ostatnich meczach. Dla Warty trafiali Łukasz Trałka i Makana Baku, który zaliczył asystę przy strzale Trałki w pierwszej połowie, a w drugiej sam wykończył akcję Warty i został bohaterem spotkania. Piłkarze Piotra Tworka rządzili na murawie i wygrali bardzo pewnie.
Poznaniacy w ligowej stawce wskoczyli tuż za czołową trójkę, bo znów punkty zgubił Piast Gliwice. Mają 39 punktów, czyli tyle samo ile Piastunki, oraz Zagłębie Lubin, a także jeden więcej od Lechii Gdańsk i Śląska Wrocław. Walka o czwarte miejsce i być może szansę gry w pucharach zapowiada się bardzo ciekawie na trzy mecze przed końcem ligi. Jagiellonia Białystok zajmuje pozycję 11.
Warta Poznań - Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0)
Bramki: Łukasz Trałka (40), Makana Baku (86)
Ciekawie było w Mielcu, gdzie w niedzielę czerwona latarnia ligi gościła walczącą o tytuł Pogoń Szczecin. Portowcy musieli wygrać, by znów odrobić punkty do Legii Warszawa, a Stal szukała punktów, bo walczy o ligowy byt. I w 22. minucie objęła prowadzenie, bo po wrzucie z autu i podaniu Jonathana De Amo trafił Marcin Flis.
Pogoń nie potrafiła odwrócić losów spotkania, a w końcówce Dante Stipica uchronił zespół przed wyższą porażką. W tabeli Portowcy nadal tracą sześć punktów do Legii, która gra z Lechią Gdańsk. I jeśli wygra, będzie mistrzem Polski. Tymczasem Stal uciekła z ostatniej pozycji w rozgrywkach, ma tyle samo punktów co Podbeskidzie Bielsko-Biała, ale też zaległy mecz o rozegrania.
Stal Mielec - Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
Bramka: Marcin Flis (22)