Takiego bojkotu social mediów w świecie sportu nie było. "Mamy dość anonimowych tchórzy"

Krzysztof Gaweł
Od piątku 30 kwietnia do końca dnia w poniedziałek 3 maja większość kanałów sportowych oraz organizacji w Wielkiej Brytanii - m.in. Premier League czy Football Association - nie publikuje treści w swoich social mediach. Niespotykany dotąd bojkot, do którego przyłączyła się m.in. UEFA, to efekt protestu przeciw rasizmowi oraz mowie nienawiści, które zalewają internet.
Swansea City zapoczątkowało akcję protestacyjną wobec hejtu i rasizmu w internecie Fot. Swansea City
Protest mediów, organizacji sportowych i samych klubów ma uzmysłowić internautom, ale też właścicielom portali społecznościowych - Facebookowi, Twitterowi, Instagramowi, YouTube'owi, Snapchatowi czy TikTokowi - że walka z mową nienawiści oraz rasizmem nie jest skuteczna i że trzeba większych wysiłków, by wyeliminować te zjawiska z życia codziennego.

Akcja trwa od piątku i zaangażowano się w nią głównie na Wyspach Brytyjskich. Do końca dnia 3 maja 2021, czyli najbliższego poniedziałku, treści nie publikują sportowe media - m.in. Sky Sports, The Guardian talkSPORT i BT Sport - organizacje czy drużyny sportowe. Nie przeczytacie więc treści na kanałach Premier League i innych lig zawodowych, a także klubów Premier League czy Championship.


Cały zryw rozpoczął się od Swansea City, klubu zaplecza Premier League, który na tydzień zaprzestał aktywności w social mediach, protestując w ten sposób przeciw nienawistnym i rasistowskim komentarzom wobec piłkarzy. Podobnie postąpiły m.in. Birmingham City czy szkockie Glasgow Rangers, a cała akcja nabrała kształtu w ostatnich dniach. Dołączyła do niego również UEFA.

"Pozwalanie na bezkarny wzrost kultury nienawiści jest bardzo niebezpieczne. Nie tylko dla piłki nożnej, ale dla całego społeczeństwa. Mamy dość anonimowych tchórzy, którzy ukrywają się, by wypluwać swoje szkodliwe ideologie" - napisał Aleksander Ceferin, sternik europejskiej piłki, który wydał specjalne oświadczenie i zaapelował do władz oraz internetowych gigantów o skuteczną walkę z hejtem. Kanały UEFA również zamilkły do 3 maja.

Co ciekawe, protest wsparła jedynie symbolicznie Formuła 1, która mocno związana jest z Wielką Brytanią i która walczy od zeszłego roku z przejawami rasizmu. F1 dołączyła do akcji "Black Lives Matter", udzieliła wsparcia organizatorom weekendowego bojkotu, ale nie zablokowała publikacji. Obecnie trwa weekend z Grand Prix Portugalii i zapewne z tego powodu królewska seria nie zdecydowała się na rezygnację z aktywności w social mediach.