Kolenda-Zaleska pouczyła Fijołka. Nie spodobało jej się, jak zwrócił się do kandydatki PiS

Sebastian Kaniewski
W niedzielę w TVN24 odbyła się debata kandydatów startujących w wyborach na prezydenta Rzeszowa. W pewnym momencie doszło do nietypowej wymiany zdań pomiędzy prowadzącą Katarzyną Kolendą-Zaleską a Konradem Fijołkiem.
Podczas debaty kandydatów startujących w wyborach na prezydenta Rzeszowa doszło do nietypowej wymiany zdań pomiędzy Katarzyną Kolendą-Zaleską a Konradem Fijołkiem. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Przypomnijmy, że w połowie lutego dotychczasowy prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc podjął decyzję o rezygnacji ze stanowiska. Powodem jego odejścia był zły stan zdrowia. Z powodu rezygnacji Ferenca konieczne jest przeprowadzenie przedterminowych wyborów na urząd prezydenta miasta. Do czasu wyboru nowego rządzącego pieczę nad miastem sprawuje komisarz wyznaczony przez rząd.

Z tego co możemy przeczytać w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów wybory miały odbyć się 9 maja, jednak finalnie zostały one przesunięte na 13 czerwca.
W niedzielę stacja TVN24 postanowiła zorganizować debatę, w której uczestniczyli kandydaci na urząd prezydenta Rzeszowa. Wydarzenie miało dosyć nietypowy przebieg, bowiem kandydaci mogli sami zadawać pytania swoim konkurentom.


– Pani Ewo, w 2019 roku, po dwóch tygodniach zastanawiania się, zrezygnowała pani z funkcji wojewody na rzecz mandatu posła. Po czym, po dwóch miesiącach, zapewne na polecenie pana prezesa Kaczyńskiego, zrezygnowała znów pani z mandatu posła na rzecz urzędu wojewody. W 2018 roku krytykowała pani z kolei przebieg drogi południowej, a później, dzisiaj go lubi. Kiedy zatem jest pani sobą? I skąd u pani ten brak konsekwencji? – zapytał jako pierwszy Konrad Fijołek, zwracając się do kandydatki PiS, Ewy Leniart.

Leniart odparła, że do rezygnacji z mandatu posła została zmuszona z powodu problemów osobistych. – Z wielką determinacją realizuję proces zarządzania województwem, zwłaszcza jeżeli chodzi o sytuację epidemiczną. Myślę, że stało się to dla mnie istotnym zadaniem, które we współpracy ze służbami podległymi wojewodzie bardzo skutecznie zrealizowałam – dodała.

W trakcie debaty doszło jednak do niecodziennej sytuacji, w której prowadząca program Katarzyna Kolenda-Zaleska zwróciła uwagę kandydatowi opozycji, że ten w nieodpowiedni sposób zwrócił się do Ewy Leniart.
– Zwracając się do pani Ewy Leniart, mówił pan "pani Ewo", do pana Marcina nie mówił pan "panie Marcinie", tylko "panie pośle", do pana Grzegorza Brauna też "panie pośle". Prosiłabym, żeby do kobiety zwracał się pan w podobny sposób – mówiła dziennikarka.

Fijołek szybko przyznał rację dziennikarce i przeprosił Ewę Leniart, od tej pory zwracając się do niej "pani wojewodo".

Czytaj także: Już wiadomo, kiedy odbędą się wybory na prezydenta Rzeszowa. Zostały przesunięte z 9 maja
źródło: TVN24