Michalczewski miał propozycję powrotu na ring. Oferowali mu 6 mln euro, chciał więcej
Dariusz Michalczewski zdradził w rozmowie z TVP Sport, że otrzymał niedawno propozycję walki z Royem Jonesem Jr. Zaoferowano mu 6 mln euro. – Ja krzyknąłem, że chcę 10 mln euro, ale powiedziałem tak dlatego, żeby się ode mnie odczepili – wyjaśnił "Tygrys". Ostatecznie do walki nie dojdzie.
– Nie ma co ukrywać, że tu chodzi o kasę i jest to dla mnie przykre, że ci panowie się na to decydują. Mnie też proponowali powrót do ringu i walkę z Royem Jonesem Jr. w Dubaju. To było po jego walce z Tysonem – powiedział TVP Sport Michalczewski.
Walka Mike'a Tysona z Jonesem odbyła się pod koniec listopada. Sędziowie orzekli, że pojedynek zakończył się remisem, a eksperci byli pozytywnie zaskoczeni poziomem, który zaprezentowali obaj bokserzy.
Michalczewski wyjawił, że organizatorzy początkowo zaproponowali mu 5 mln euro, potem podbili ofertę do 6 mln. – Ja krzyknąłem, że chcę 10 mln euro, ale powiedziałem tak dlatego, żeby się ode mnie odczepili. Moi koledzy, poważni biznesmeni, przekonywali mnie, bym trochę obniżył oczekiwania. Powiedziałem, że chcę 7,5 mln euro i niżej nie zejdę. Na szczęście nie znaleźli tej kasy – dodał "Tygrys".
Powroty na ring po latach są ostatnio w modzie. Kolejnym, po Tysonie i Jonesie, legendarnym bokserem, który znów pojawi się w ringu, będzie Evander Holyfield. W czerwcu zmierzy się on z pogromcą Tysona sprzed lat.
źródło: sport.tvp.pl