19-letni Polak zadebiutował w LE i strzelił gola Man United. Czerwone Diabły w finale
Dwa trafienia Edinsona "El Matadora" Cavaniego w czwartek zapewniły Manchesterowi United awans do finału Ligi Europy. Czerwone Diabły przegrały rewanżowy półfinał z AS Roma 2:3 (1:0), a polskich fanów musi cieszyć fakt, że triumf Wilkom zapewnił 19-letni Nicola Zalewski, który zadebiutował w rozgrywkach w sposób niezwykle efektowny.
Czytaj także: Żółta Łódź Podwodna zatopiła kolejnego rywala. Kanonierom zabrakło amunicji w Lidze Europy
W czwartek na Stadio Olimpico Roma starała się od początku atakować, ale nie była w stanie zagrozić bramce Davida De Gei na tyle, by pokonać hiszpańskiego golkipera. Ten bronił kapitalnie, jak w 4. minucie, gdy odbił strzał z bliska Gianluki Manciniego. Wilki starały się nacierać, ale brakowało im wykończenia. Aż do ataku ruszyli przyjezdni.
MU przez dwadzieścia minut grało dość ostrożnie, ale w 20. minucie coś drgnęło, Edinson Cavani znalazł się przed bramką, lobował golkipera Romy, ale trafił jedynie w poprzeczkę. Chwilę później trafił prosto w niego w kontrze, choć powinien strzelić gola. Dopiął swego w 39. minucie, tym razem mocny strzał znalazł drogę do bramki rzymian.
Bramka dodała energii przyjezdnym, którzy co raz tworzyli akcje na połowie Romy, ale nie potrafili ich wykończyć, bo momentami grali aż nonszalancko. Tak czy siak, Manchester prowadził z Romą do przerwy i defiladowym krokiem zmierzał na finał do Gdańska. Czekając zarazem na rywala, z którym zagra o triumf.
W drugiej odsłonie widowiska Wilki zerwały się raz jeszcze do bramki i przy pasywnej obronie Anglików zaczęły kąsać, a w zasadzie zadawać ciosy. W 57. minucie Pedro Rodriguez zgrał piłkę w kozioł w pole karne, a tam Edin Dzeko z bliska wpakował piłkę do siatki. Dosłownie dwie minuty później Roma znów zaatakowała i wyszła na prowadzenie.
Tym razem cała defensywa MU zaspała, a Bryan Cristane mocnym strzałem umieścił piłkę przy słupku. Rzymianie prowadzili 2:1, złapali nagle wiatr w żagle i gdyby nie David De Gea, straty byłyby niemal odrobione. W 62. minucie Edin Dzeko winien podwyższyć na 3:1, ale Hiszpan obronił fenomenalnie. Niecałą minutę później mógł trafić Pedro, ale i tym razem De Gea zagrał po mistrzowsku.
Manchester odzyskał wreszcie równowagę, zaczął kontrować i wyrównał, choć Mason Greenwood zmarnował kapitalną okazję. Wyręczył go Edinson Cavani, który dostał kapitalne podanie od Bruno Fernandesa i głową skierował piłkę do siatki w 68. minucie. To był koniec nadziei gospodarzy, ale nie koniec ich ataków, bo chcieli pożegnać się z rozgrywkami zwycięstwem. Słupek obił Henrich Mchitarjan, tym razem on uchronił MU.
Tymczasem w 76. minucie na placu gry pojawił się 19-latek Nicola Zalewski, polski napastnik juniorskiej drużyny AS Roma, który wskoczył do składu dzięki problemom kadrowym rzymian i we czwartek zadebiutował w europejskich pucharach. I już dziesięć minut później cieszył się z gola na 3:2! Młokos płaskim strzałem próbował zdobyć gola, piłka odbiła się od Aleksa Tellesa i zaskoczyła Davida De Geę.
W ten sposób AS Roma pożegnała się godnie z rozgrywkami, a Manchester United zameldował się w finale Ligi Europy 2021. Obie ekipy przy okazji pobiły strzelecki rekord rozgrywek w dwumeczu półfinałowym. Czerwone Diabły 26 maja 2021 (środa) zmierzą się w Gdańsku z Villarreal CF w meczu o drugiej najważniejsze trofeum w Europie.
AS Roma - Manchester United 3:2 (0:1)
Bramki: Edin Dzeko (57), Bryan Cristane (60), Nicola Zalewski (83) - Edinson Cavani (39, 68)
Sędziował: Felix Brych (Niemcy)
Żółte kartki: Rick Carsdorp, Bryan Cristante - Aaron Wan-Bissaka, Fred, Edinson Cavani, Brandon Williams
Stan rywalizacji: 5:8; awans: Manchester United
Roma: Antonio Mirante - Bruno Peres (69. Davide Santon), Ibanez, Chris Smalling (30. Ebrima Darboe), Rick Karsdorp - Henrich Mchitarjan, Gianluca Mancini, Lorenzo Pellegrini, Bryan Cristante, Pedro Rodriguez (76. Nicola Zalewski) - Edin Dzeko (76. Borja Mayoral)
Manchester: David De Gea - Luke Shaw (46. Alex Telles), Harry Maguire, Eric Bailly, Aaron Wan-Bissaka (46. Brandon Williams) - Fred, Paul Pogba (64. Nemanja Matić), Donny van de Beek, Mason Greenwood - Bruno Fernandes (84. Juan Mata), Edinson Cavani (73. Marcus Rashford).