Czy tęcza w Polsce musi kojarzyć się źle? Tym razem ucierpiało przedszkole, a straty to 150 tys. zł

Julia Łowińska
Nie od dziś wiadomo, że tęcza budzi w Polsce skrajne emocje. Przykładem może być instalacja, która już przeszła do historii. Tęcza na placu Zbawiciela była notorycznie podpalana, aż w końcu zniknęła na dobre. Teraz atakiem padło przedszkole. Co zawiniło? Rysunek kolorowego łuku na ścianie budynku. Sprawą zajmuje się policja.
Przedszkole Tęczowy Domek w Świdniku zniszczone. Komu nie podobał się rysunek tęczy? Fot. Allan Mas / Pexels
Zniszczona została elewacja przedszkola oraz urządzenia na placu zabaw. Przyczyną najprawdopodobniej była nazwa placówki – "Tęczowy Domek" – oraz kolorowe rysunki na ścianach budynku. Straty szacuje się już na 150 tys. złotych, a sprawców szukają funkcjonariusze.

– Oleistą substancją oblano kolorową elewację budynku i zniszczono urządzenia na placu zabaw. Straty oszacowane zostały na 150 tysięcy złotych – relacjonuje użytkownik Facebooka. – Zarówno Świdnik, jak i powiat świdnicki, są w grupie samorządów, w których radni przegłosowali tzw. uchwałę anty-LGBT – dodaje. Przedszkole już raz ucierpiało – w 2018 r. zostało oblane czarną farbą. Atak miał najprawdopodobniej podłoże homofobiczne, a sprawca powiązał rysunki z symbolem LGBT. Dyrektorka przedszkola mówi, że nazwę wymyśliła jej córka, jest jej więc dodatkowo przykro. Przypominamy, że tęcza to również zjawisko optyczne i meteorologiczne pojawiające się w wyniku rozszczepienia światła.
Czytaj także: Bunt niemieckich księży. Błogosławią pary homoseksualne wbrew zakazowi Watykanu
źródło: Dziennik Wschodni