Rzeź niewiniątek w Turynie. Siedem bramek i pogrom, AC Milan nie miał litości
Środowe pojedynki Serie A przyniosły zwycięstwa faworytów walczących o miejsca na podium - Atalanty Bergamo, Juventusu Turyn oraz AC Milan, który w Turynie pokonał miejscowe Byki aż 7:0 (3:0). To najwyższe zwycięstwo Rossonerich od 1962 roku. Tymczasem w szlagierze Inter Mediolan ograł AS Roma (3:1).
Popis dał AC Milan, który rozgromił Torino FC na jego terenie aż 7:0! To najwyższe zwycięstwo Rossonerich od 1962 roku. Ekipa Stefano Piolego prowadziła do przerwy 2:0, gole strzelali Theo Hernandez i z rzutu karnego Franck Kessie. Po zmianie stron kolejne gole zdobyli Brahim Diaz, drugiego Theo Hernandez oraz trzy Ante Rebić. Karol Linetty zagrał dla Byków przez 56 minut, schodził z boiska przy stanie 0:3.
Wygrał również Juventus Turyn, na ciężkim terenie w Sassuolo, gdzie miejscowi już w 16. minucie mieli rzut karny. Domenico Berardi nie potrafił pokonać Gianluigiego Buffona (Wojciech Szczęsny mecz spędził w rezerwie), za to gole dla gości zdobywali Adrien Rabiot, Cristiano Ronaldo i Paulo Dybala. Neroverdi odpowiedzieli trafieniem Giacomo Raspadoriego.
Szczęścia nie mieli polscy piłkarze, którzy tym razem w Italii nie błyszczeli. Łukasz Skorupski mecz spędził w rezerwie, jego Bologna FC przegrała z Genoa CFC 0:2. Sampdoria Genua zremisowała 2:2 z AC Spezią, Bartosz Bereszyński zagrał 90 minut.
Kontuzji doznał Bartłomiej Drągowski i w przerwie zszedł z boiska. ACF Fiorentina zremisowała 0:0 z Cagliari Calcio, w której składzie zabrakło Sebastiana Walukiewicza. Kamil Glik zagrał całe spotkanie, ale jego Benevento Calcio przegrało 0:2 z Atalantą Bergamo i jest jedną nogą w Serie B.