Fantastyczny początek sezonu dla polskich siatkarzy. Zdeklasowali rodaków Vitala Heynena

Krzysztof Gaweł
Polscy siatkarze fantastycznie rozpoczęli sezon 2021, czyli sezon olimpijski. W Łodzi Biało-Czerwoni ograli 3:0 (25:13, 25:14, 25:14) oraz 25:17 w dodatkowym secie reprezentację Belgii, rozpoczynając siatkarski maraton, który zwieńczą latem igrzyska w Tokio. Największe gwiazdy polskiej siatkówki mecz obserwowały w rezerwie, Vital Heynen sprawdzał zmienników. Drugi sparing z Belgią w piątek.
Reprezentacja Polski od efektownego zwycięstwa rozpoczęła sezon 2021 Fot. FIVB
Polscy siatkarze sezon olimpijski 2021 rozpoczęli starciem towarzyskim z Belgią w łódzkiej Atlas Arenie. Bez kibiców, bez śpiewów na trybunach i z pandemicznymi ograniczeniami, ale z głodną sukcesów grupą, z której selekcjoner Vital Heynen ma wybrać "12" na igrzyska w Tokio. Zespół ciężko pracuje w Spale, by być w formie na przełomie lipca i sierpnia. A selekcjoner czaruje dziennikarzy i ekspertów, szykując się do walki o medal, który sam zresztą obiecał.
Czytaj także: Skład Biało-Czerwonych na igrzyska w Tokio już gotowy? Vital Heynen potwierdza

W pierwszym meczu sezonu do walki ruszył bardzo nietypowy skład Biało-Czerwonych, a pierwszy punkt w 2021 dla kadry zdobył Łukasz Kaczmarek uderzeniem z lewej flanki. Gospodarze szybko zyskali przewagę zagrywką, trafiali atak za atakiem i budowali przewagę (10:5, 16:8). Czerwone Smoki starały się odgryzać, ale na parkiecie widać było różnicę klas.


Pierwsza partia układała się po myśli naszej drużyny, świetnie grali w bloku mistrzowie świata, prowadząc bardzo wysoko i zdecydowanie (21:12). W końcówce partii Tomasz Fornal popisał się efektowną "czapą", po chwili Łukasz Kaczmarek znów trafił w ataku i nasz zespół triumfował 25:13.

Druga partia miała podobny przebieg, a nasz zespół pracował równo, skutecznie i bardzo ładnie dla oka. Prowadzenie rosło z każdą fazą seta (8:4, 12:8), a siatkarze - jak to w sparingu - sporo energii wkładali w to, by realizować założenia trenerów, a nie walczyć o wynik za wszelką cenę. Raz po raz zerkali na Vitala Heynena, a ten również pracował na pełnych obrotach.

W końcówce seta przewaga naszej drużyny w bloku, zagrywce i ataku dała prowadzenie 23:12, lekkość w grze, możliwość budowania akcji z polotem i uśmiechem na twarzy. Rywalizację zamknął blokiem Łukasz Kaczmarek (25:14), Belgowie ani przez chwilę nie zmusili Biało-Czerwonych do odrabiania strat. Polacy dominowali na parkiecie niepodzielnie.

Podobnie było w odsłonie numer trzy, w której selekcjoner wymienił aż pięciu siatkarzy, wyłączając Karola Kłosa i Jakuba Popiwczaka. Biało-Czerwoni dominowali, budowali przewagę w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, a prowadzenie rosło i rosło (10:5, 20:12). Wreszcie Dawid Konarski trafił w kontrze po skosie (25:14) i pierwszy mecz sezonu 2021 mistrzowie świata wygrali efektownie 3:0.

Obaj trenerzy umówili się na rozegranie jeszcze jednej partii, więc walka przedłużyła się do czterech setów. I znów nasz zespół dominował, zadawał cios za ciosem, bawiąc się i ciesząc siatkówką. Wreszcie starcie dobiegło końca, Polacy czwartą odsłonę wygrali 25:17. Niezależnie od klasy rywala, pojedynek był pokazem dobrej gry Polaków.

Drugą towarzyską potyczkę reprezentacje Polski i Belgii rozegrają w piątek 14 maja. Tym razem starcie rozpocznie się o godzinie 17:00. W sobotę i niedzielę w Łodzi do gry ruszą siatkarki, które towarzysko zmierzą się z Bułgarkami.

Polska - Belgia 3:0 (25:13, 25:14, 25:14)
Dodatkowy set: 25:17

Polska: Marcin Komenda, Łukasz Kaczmarek, Tomasz Fornal, Bartosz Bednorz, Jakub Kochanowski, Karol Kłos, Jakub Popiwczak (libero) oraz Marcin Janusz, Dawid Konarski, Bartosz Kwolek, Artur Szalpuk, Norbert Huber.