Zabójstwo 11-latka z Katowic. Mężczyzna twierdzi, że porwał dziecko "przez pomyłkę"

Weronika Tomaszewska-Michalak
Informacja o tragicznym finale poszukiwań 11-latka z Katowic wstrząsnęła całą Polską. 41-latek z Sosnowca przyznał się do uprowadzenia i zabójstwa dziecka. "Gazeta Wyborcza" donosi, że "mężczyzna chciał porwać dziewczynkę, ale przez pomyłkę wciągnął do forda mondeo chłopca z dłuższymi włosami".
41-latek z Sosnowca przyznał się do zabójstwa 11-letniego Sebastiana. Fot. Twitter.com/PolicjaSlaska
W sobotę 22 maja doszło do zaginięcia 11-letniego Sebastiana z Katowic. Po uzgodnieniu z rodzicami, miał wrócić do domu na godz. 19. Jednak poprosił ich o wydłużenie mu czasu do 19.30. Chłopiec nie pojawił się już w drzwiach mieszkania.
Czytaj także: Z Odry wyłowiono kolejne ciało. Mogą to być zwłoki drugiego nastolatka z Ledna
Do akcji poszukiwawczej zaangażowano policjantów, strażaków oraz poszukiwaczy z psami na smyczy. Potencjalnego sprawcę udało się wytypować w niedzielę (23 maja). Funkcjonariusze dotarli do 41-latka, którego samochód zarejestrowały kamery monitoringu na placu zabaw.


"Kryminalni ustalili, że za zaginięciem chłopca może stać osoba poruszająca się samochodem marki ford. (...) Okazał się nim 41-letni mieszkaniec Sosnowca. Mężczyzna został zatrzymany, a w rozmowie ze śledczymi przyznał się do uprowadzenia, a następnie zabójstwa 11-latka" – czytamy w komunikacie śląskiej policji.

Odnaleziono zwłoki 11-letniego Sebastiana z Katowic


Po wskazaniu przez sprawcę miejsca zwłok, policjantom udało się znaleźć ciało zaginionego dziecka. Było ukryte na terenie budowy w sosnowieckiej dzielnicy Niwka – kilka kilometrów od Dąbrówki Małej w Katowicach.

Ekipa dochodzeniowo-śledcza z Katowic oraz z katowickiej komendy wojewódzkiej zebrała ślady i wszelkie dowody tego przestępstwa. Zatrzymany w sprawie zabójstwa 41-latek trafił do policyjnego aresztu.

Jak podaje portal polsatnews.pl, w poniedziałek ma usłyszeć zarzuty w Prokuraturze Okręgowej w Sosnowcu. Według nieoficjalnych informacji jest on sosnowieckim optykiem. Warto również dodać, że zatrzymany mężczyzna przedstawiany jako Tomasz M. ma na swoim koncie m.in. "rozpowszechnianie treści pedofilskich".

Myślał, że porywa dziewczynę


Z ustaleń "Wyborczej" wynika, że sprawca chciał "porwać dziewczynkę, ale przez przypadek wciągnął do auta chłopczyka z dłuższymi włosami".

Miał udusić chłopca, gdy ten zapowiedział, że o wszystkim opowie mamie, później ciało dziecka zamierzał zalać betonem. Prokurator zlecił sekcję zwłok 11-latka. To ona wykaże czas oraz mechanizm zgonu dziecka, a także to, czy chłopczyk został wykorzystany seksualnie – podaje "Wyborcza".

Do tragedii odniósł się m.in. prezydent Katowic Marcin Krupa. "Tak straszne i niedające się opisać okrucieństwo pozostawia nas wszystkich w szoku i rozpaczy. Rodzinie, Bliskim i całej lokalnej społeczności składam wyrazy głębokiego współczucia" – czytamy w poście na Facebooku.
Czytaj także: Tragiczny finał poszukiwań. Odnaleziono zwłoki 11-letniego Sebastiana z Katowic