Odnaleziony obraz Matejki można oglądać w Warszawie. Cena zwala z nóg

Bartosz Świderski
Zaledwie przez 11 dni będzie można oglądać obraz Jana Matejki "Święty Stanisław karcący Bolesława Śmiałego", który być może niebawem znów zniknie nam z oczu. Dzieło zostało wystawione na sprzedaż przez warszawski dom aukcyjny DESA Unicum.
Obraz "Święty Stanisław karcący Bolesława Śmiałego" Jana Matejki powstał w 1877 roku fot. materiały prasowe
Obraz Jana Matejki był dotychczas wystawiany zaledwie cztery razy. Po raz ostatni w Grand Palais w Paryżu w 1921 roku. Teraz, dokładnie po stu latach, znów będzie go można zobaczyć.

Od 31 maja do 10 czerwca będzie wystawiony w domu aukcyjnym DESA Unicum przy ulicy Pięknej 1A w Warszawie. Na tej samej wystawie będzie można oglądać m.in. kilka prac jednego z uczniów Matejki - Jacka Malczewskiego. Potem dzieła trafią na sprzedaż.

"Święty Stanisław karcący Bolesława Śmiałego" został namalowany przez Jana Matejkę w 1877 roku. To obraz olejny małego formatu - zaledwie 35 na 47 cm.


Jak wskazuje tytuł, dzieło przedstawia scenę legendarnego konfliktu między królem, a krakowskim biskupem, który miał się zakończyć karą śmierci dla tego ostatniego. Wedle jednej z wersji podania przyczyną konfliktu było nieobyczajne prowadzenie się Bolesława Śmiałego. Na obrazie Matejki widać króla i jego półnagą kochankę w alkowie, a także Świętego Stanisława, który stoi w drzwiach i wskazuje sugestywnie niebo.
Obraz był wystawiany w Krakowie i w Warszawie w roku swojego powstania, rok później można go było oglądać znów w Warszawie, tym razem w Sali Ratuszowej. Kolejny raz trafił na wystawę dopiero ponad ćwierć wieku po śmierci Matejki - w 1921 roku w Paryżu.

I to prawdopodobnie właśnie we Francji zaginął w niejasnych okolicznościach. Odnalazł się w 2009 roku, ówczesny właściciel miał wejść w posiadanie obrazu odkupując go od przyjaciół swoich rodziców. W tym samym roku wystawiono go na aukcję, jednak kupiec się nie znalazł. Cena wywoławcza obrazu wynosiła wówczas 1,5 miliona złotych.
Zrzut ekranu z archiwalnej strony aukcji obrazu Jana Matejkifot. DESA Unicum
Czytaj także: Tajemnicze zdanie dopisane ołówkiem na obrazie "Krzyk". Autorem mógł być sam Munch