"Jestem rzecznikiem ludzi od 20 lat". Senator Staroń potwierdza, że będzie kandydatką PiS
W czwartek Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło, że nową kandydatką klubu na urząd RPO będzie senator niezależna Lidia Staroń. Podczas rozmowy z dziennikarzami potwierdziła ona, że zgadza się na kandydowanie.
– Jestem osobą niezależną, ale zawsze rozmawiam ze wszystkimi. Dokładnie ze wszystkimi. Dzięki temu udało mi się bardzo dużo. Na przykład za chwileczkę złożę następną ustawę spółdzielczą, dosłownie dzisiaj, że te prawa ludzi będą znowu lepsze, czyli będzie dostęp do dokumentów, wybory w spółdzielni powszechne, tajne tak jak w samorządzie – mówiła.
– Będzie granica jeżeli chodzi o pensje. Dzisiaj jest tak, że prezes spółdzielni na przykład ma wynagrodzenie 60 tysięcy, 50. Tak nie powinno być. Będzie kontrola. Więc są takie rzeczy, o które trzeba walczyć. Właśnie dla ludzi to są, miliony ludzi. Więc po to jestem – wyjaśniła senator.
Lidia Staroń ukończyła studia na Wydziale Budownictwa Lądowego Akademii Rolniczo-Technicznej. W ławach sejmowych po raz pierwszy zasiadła w 2005 roku. Zanim zajęła się polityką, działała w biznesie. Aktywnie walczyła o prawa mieszkańców, angażując się m.in. w przygotowywanie prawnych rozwiązań dotyczących spółdzielni mieszkaniowych. Pojawiają się jednak głosy, że Staroń nie może zostać nowym RPO, ponieważ nie ma wykształcenia prawniczego.
Przypomnijmy, że Lidia Staroń w przeszłości była posłanką Platformy Obywatelskiej (obecnie jest senator niezależną). W Izbie Wyższej nie głosuje przeciwko partii rządzącej i najczęściej wstrzymuje się od głosu. W ewentualnych wyborach nie będzie mogła liczyć na poparcie ze strony KO i ludowców, którzy nie chcą na tym stanowisku polityka.
Czytaj także: Dziś w Sejmie głosowanie nad RPO. Czy nowym rzecznikiem zostanie popierana przez PiS Lidia Staroń?