Dziennikarz zmiażdżył wypowiedź Staroń. "Błyszczy nie wiedzą prawniczą, a poziomem niczym z magla"

Adam Nowiński
W piątek Lidia Staroń skomentowała w TVP zachowanie Jarosława Gowina wobec jej kandydatury na Rzecznika Praw Obywatelskich. Senator opisała, jak lider Porozumienia miał zabiegać o jej start. Wypowiedź polityk podsumował w mediach społecznościowych dziennikarz Jacek Nizinkiewicz.
Dziennikarz ostro podsumował zachowanie senator Lidii Staroń. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
"Kandydatka na RPO, która publicznie żali się, że Porozumienie nie chce jej poprzeć i mówi o prywatnych smsach od wicepremiera Gowina, jeszcze nie została wybrana, a już błyszczy i to nie wiedzą prawniczą, a poziomem niczym z magla" – napisał na Twitterze Jacek Nizinkiewicz. Dziennikarz w ten sposób odniósł się do wypowiedzi Lidii Staroń, która wystąpiła w "Gościu Wiadomości" TVP. Senator opisała w publicznej telewizji, jak Jarosław Gowin miał zabiegać o to, żeby została kandydatką Zjednoczonej Prawicy na RPO.


– Nie wierzę, że tak się dzieje. Dlatego że to właśnie Jarosław Gowin namawiał mnie od wielu miesięcy, żebym startowała jako kandydat Zjednoczonej Prawicy. Dzwonił, mam smsy. Sam potem rozmawiał z prezesem, jeżeli chodzi o poparcie (…). Po prostu nie rozumiem tej decyzji – stwierdziła Lidia Staroń.

Przypomnijmy, że w czwartek opozycja przedstawiła swojego wspólnego kandydata na Rzecznika Praw Obywatelskich. Został nim profesor Marcin Wiącek, kierownik Zakładu Praw Człowieka na wydziale prawa UW. Co ciekawe, poparły go nie tylko KO, Lewica, PSL i Polska 2050, ale także... część polityków Porozumienia. Girzyński wbrew linii PiS. Opowiedział się za kandydatem opozycji na RPO