Kolejna porażka Biało-Czerwonych. Zła passa polskich siatkarek w Lidze Narodów

Krzysztof Gaweł
Polskie siatkarki świetnie otworzyły w Rimini mecz z Dominikaną, ale później sprawy się skomplikowały i Biało-Czerwone przegrały pojedynek 1:3 (25:22, 22:25, 26:28, 21:25). To nasza czwarta porażka w tegorocznej Lidze Narodów. Kadrę Jacka Nawrockiego czekają teraz trzy dni przerwy. Od czwartku na parkiety wracają siatkarze.
Biało-Czerwone po meczu z Dominikaną nie mogą mieć wielu powodów do radości Fot. FIVB
Polskie siatkarki na zakończenie drugiej serii gier w Lidze Narodów mierzyły się w Rimini z Dominikaną: zespołem o sile ognia, ale też kiepskiej organizacji gry, który często nie radzi sobie z chaosem na parkiecie. Po porażce z Belgią (2:3) Biało-Czerwone chciały pokonać ekipę z Karaibów i wziąć trzeci triumf w tegorocznej Lidze Narodów.
Czytaj także: Polskie siatkarki przegrały z Belgią po horrorze. Szansa na zwycięstwo znów uciekła

Pojedynek znakomicie rozpoczął się dla naszej reprezentacji, która mocną zagrywką ułożyła sobie grę na siatce i dominowała na parkiecie (6:2). Niestety kolejne błędy i nieudane ataki Magdaleny Stysiak - która wróciła na prawe skrzydło - sprawiły, że Dominikanki wróciły do gry. Na szczęście Biało-Czerwone grały bardzo uważnie w końcówce i wzięły pierwszą partię po nieudanym ataku Prisilli Rivery (25:22).


Polki chciały iść za ciosem w partii drugiej, ale rywalki zdecydowanie uporządkowały swoją grę i partia była bardzo wyrównana. A w samej końcówce emocje aż buzowały i obejrzeliśmy świetną walkę o zwycięstwo. Dominikana po ataku Bethanii de la Cruz prowadziła 23:21. Polki miały w górze piłkę na remis 23:23, ale Magdalena Stysiak nie skończyła ataku, a zrobiła to Brayelin Martinez. I to dwa razy, co oznaczało triumf jej drużyny 25:22 i remis w meczu.

Podrażnione siatkarki Jacka Nawrockiego po serii dobrych kontr otworzyły partię trzecią prowadzeniem 7:2. Walka szybko się jednak wyrównała (16:16), a nasz zespół lepsze momenty (19:16), przeplatał przestojami i akcjami przegrywanymi w serii (20:20). Decydujące piłki toczyły się pod dyktando naszej reprezentacji (23:23), piłkę setową dał nam atak Magdaleny Stysiak, ale walka trwała w najlepsze (26:26). Niestety dwa błędy w końcówce partii zniweczyły nasz trud (26:28).

Trzeba było odrabiać straty, ale nasz zespół rozsypał się po nieudanej partii trzeciej i nie był w stanie podjąć walki z Dominikaną. Siatkarki z Karaibów demolowały Biało-Czerwone zagrywką, trafiały w ataku i zdominowały mecz w sposób niekwestionowany (20:13). W końcówce partii Polki uparcie ścigały wynik, było już tylko 20:23, ale w kluczowym momencie nasz blok nie zatrzymał ataku rywalek, a spotkanie zamknął as serwisowy Bethanii De La Cruz (25:21).

Po drugiej serii gier nasz zespół ma na koncie dwa zwycięstwa oraz cztery porażki. Do gry Biało-Czerwone wrócą w niedzielę. W trzeciej serii pojedynków zmierzą się kolejno z Kanadą, Holandią oraz Japonią. Wkrótce polska kadra przekroczy półmetek fazy zasadniczej rozgrywek, obecnie plasuje się na jedenastym miejscu w Lidze Narodów. Od czwartku do gry wracają siatkarze, emocjonować nas będą mecze kadry Vitala Heynena.

Polska - Dominikana 1:3 (25:22, 22:25, 26:28, 21:25)
Sędziowali: Epaminodas Gerothodoros (Grecja), Patricia Rolf (USA)

Polska: Julia Nowicka, Magdalena Stysiak, Zuzanna Górecka, Martyna Łukasik, Klaudia Alagierska, Agnieszka Kąkolewska, Maria Stenzel (libero) oraz Monika Jagła (libero), Martyna Łazowska, Olivia Różański, Karolina Drużkowska.