Kolejny popis Biało-Czerwonych. Siatkarze znokautowali wielkich rywali i są wiceliderem!

Krzysztof Gaweł
Znakomity mecz reprezentacja Polski siatkarzy rozegrała w piątek w Rimini w ramach Ligi Narodów. Biało-Czerwoni zdecydowanie ograli bardzo groźnych Amerykanów 3:0 (25:17, 28:26, 25:17) i zostali wiceliderem rozgrywek. W sobotę starcie wagi ciężkiej, o 16:00 mistrzów świata czeka mecz z Rosją, która obecnie jest pierwsza w Lidze Narodów.
Polscy siatkarze w piątek w Rimini znakomicie poradzili sobie z Amerykanami Fot. FIVB
Starcie Polaków z Amerykanami to zawsze siatkarski szlagier, niezależnie od rozgrywek, w których się odbywa. Nasz zespół w ostatnich latach nie miał zbyt wielu dobrych wspomnień z pojedynków przeciw USA, choć zdołał wygrać półfinał MŚ w Turynie z Jankesami (3:2). W piątek Biało-Czerwoni stawili w tegorocznej Lidze Narodów po raz pierwszy czoła topowej drużynie świata.
Czytaj także: Polscy kibice zobaczą na trybunach mecze siatkarzy. Wraca legendarna impreza!

Vital Heynen znów zamieszał w składzie mistrzów świata, ale szansę gry od początku dostali m.in. Bartosz Kurek czy bohater pamiętnego półfinału MŚ przeciw Amerykanom, Aleksander Śliwka. Amerykanie również ruszyli do walki bardzo silnym składem, z Matthew Andersonem na parkiecie, który zagrał po raz pierwszy w tegorocznych rozgrywkach.


Polacy znakomicie otworzyli starcie z Amerykanami, świetnie atakował Bartosz Bednorz, dobrze serwowali nasi siatkarze i prowadzili 9:4. Jankesi nie radzili sobie z naszą przewagą w ataku, kolejne ciosy zadawał Bartosz Kurek, a mistrzowie świata budowali prowadzenie (13:7). Amerykanie nie potrafili się przeciwstawić, krok po kroku partia zmierzała do końca (19:12), aż zakończył walkę cios Bartosza Bednorza (25:17).

W secie drugim walka zdecydowanie się wyrównała, a Jankesi znaleźli sposób na naszą ofensywę i odpowiadali pięknym za nadobne (7:7). Biało-Czerwoni dzięki świetnej grze Aleksandra Śliwki odskoczyli (13:11), ale rywale zaraz wyrównali i gra była niesamowicie zacięta (20:20). W samej końcówce nasz zespół tracił jedną piłkę do rywali, ale najpierw świetnie kiwnął Śliwka (25:24), a po chwili Bartosz Kurek zamknął partię atakiem w skos (28:26).

Po dwóch przegranych partiach trener Amerykanów John Speraw sięgnął po zmiany, a w naszej ekipie na parkiecie pozostał Kamil Semeniuk, który zmienił Bartosza Bednorza. Polacy prowadzili już 8:3, dominowali i szli pewnie po zwycięstwo z trudnym rywalem. Jankesi nie mieli sposobu na skuteczną grę Polaków, udawały im się pojedyncze akcje, a to było za mało (10:15, 15:22). Spotkanie zamknął polski blok, mistrzowie świata zwyciężyli bardzo efektownie (25:17).

Biało-Czerwoni po pięciu meczach w Lidze Narodów zajmują miejsce drugie. Na zakończenie drugiej serii gier Polaków czeka pojedynek z pierwszą Rosją. Spotkanie z odwiecznym rywalem, który w VNL jest w bardzo dobrej formie, odbędzie się w Rimini w sobotę, pierwszy gwizdek o godzinie 16:00.

Polska - USA 3:0 (25:17, 28:26, 25:17)
Sędziowali: Epaminodas Gerothodoros (Grecja), Anderson Cacador (Brazylia)

Polska: Grzegorz Łomacz, Bartosz Kurek, Bartosz Bednorz, Aleksander Śliwka, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Damian Wojtaszek (libero) oraz Kamil Semeniuk. Fabian Drzyzga, Maciej Muzaj, Wilfredo Leon.