Red Bull zdominował rywalizację w Azerbejdżanie. Szykuje się przełom w F1?
Pierwsze dwa treningi przed Grand Prix Azerbejdżanu Formuły 1 przyniosły na torze Baki Seher Halqasi znakomitą postawę oraz dwa zwycięstwa ekipy Red Bull Racing. Bardzo słabo poradził sobie team Mercedesa, którego forma wydaje się niepokojąca. W sobotę o godzinie 14:00 odbędą się kwalifikacje.
Czytaj także: Mordercza jazda Roberta Kubicy i powrót do rywalizacji. "Zaczyna się prawdziwe ściganie"
Niespodziewane problemy Mercedesa
Dopiero siódmy był mistrz świata Lewis Hamilton, a dziesiąty Valtteri Bottas. To były miłe złego początki, podczas drugiej sesji Bytyjczyk wykręcił dopiero jedenasty czas, a Fin był szesnasty. Koszmar. Tymczasem na czele znalazł się Sergio Perez przed Maksem Verstappenem i po raz kolejny oboma bolidami Scuderii Ferrari. Wysoką formę pokazała ekipa Alphatauri, a zawiodły bolidy McLarena.
Podczas sobotnich kwalifikacji (godzina 14:00), a wcześniej trzeciej sesji treningowej (godzina 11:00) Mercedes musi poszukać przełamania i zdecydowanie lepszej prędkości, inaczej walka w Azerbejdżanie zostanie zamknięta jeszcze w sobotę. "Przed nami wiele pracy, mamy się nad czym zastanawiać" - zakomunikował niemiecki zespół.
Walka o tytuł nabiera rumieńców
Grand Prix Azerbejdżanu Formuły 1 rozegrane zostanie w niedzielę. Początek zmagań o godzinie 14:00. Liderem mistrzostw świata jest Holender Max Verstappen (Red Bull), który wyprzedza o cztery punkty Lewisa Hamiltona (Mercedes) oraz o 49 Lando Norrisa (McLaren). Mistrz świata ściga pretendenta, walka po rozegraniu pięciu wyścigów dopiero się zaczyna.