"Chciałbym przywołać życiorys marszałka Terleckiego". Dziwna reakcja premiera na skandaliczny wpis

Tomasz Ławnicki
Premier Mateusz Morawiecki, zgodnie z zapowiedzią, objeżdża kraj reklamując "Polski Ład". W poniedziałek szef rządu odwiedza województwo łódzkie. W miejscowości Budziszewice padło niewygodne dla premiera pytanie o niedawny wpis Ryszarda Terleckiego na temat liderki białoruskiej opozycji. Odpowiedź Morawieckiego była dość kuriozalna.
Mateusz Morawiecki o słowach Ryszarda Terleckiego na temat Swiatłany Cichanouskiej. Fot. screen ze strony tvpstream.vod.tvp.pl
Koalicja Obywatelska zapowiedziała wniosek o odwołanie Ryszarda Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu. Nawet w obozie Zjednoczonej Prawicy słychać głosy, że tym razem szef klubu PiS zdecydowanie przesadził. Jednak wielu polityków stara się bronić Terleckiego. Karkołomnej obrony podjął się też Mateusz Morawiecki.

Chodzi o piątkowy wpis wicemarszałka, któremu nie spodobało się, że Swiatłana Cichanouska miałaby wziąć udział w przedsięwzięciu organizowanym przez prezydenta Warszawy. "Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowsiego (pisownia oryginalna – przyp. red.), to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" – napisał na swoim profilu na Twitterze Ryszard Terlecki. Co na to Mateusz Morawiecki?


– Po pierwsze to chciałbym przywołać krótko, bardzo krótko, ale treściwie życiorys pana marszałka Ryszarda Terleckiego. Otóż on był już zatrzymywany za protesty w obronie demokracji w roku 1968, 1970. Potem od roku 1977 działał w Studenckim Komitecie Solidarności, działał także w Komitecie Obrony Robotników – tak odpowiedź na pytanie o wpis wicemarszałka rozpoczął szef rządu.
Mateusz Morawiecki
Prezes Rady Ministrów

Marszałek Terlecki doskonale wie, czym jest walka o wolność i demokrację, jak długo trwa. Doskonale rozumie wiele zakrętów, które do takiej wolności prowadzą. W przypadku Białorusi, niestety, będzie to pewne parę zakrętów historii, które będziemy musieli obserwować. Musimy pomagać im w drodze do wolności, o czym też rozmawiam z marszałkiem Terleckim.

Przypomnijmy, że Ryszard Terlecki, obecny wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS, w czasach PRL działał w młodości m.in. w ruchu hipisowskim. Terleckiego nazywano wówczas ksywką "Pies”. Hipisem był także inny polityk PiS Marek Kuchciński, który miał ksywę "Członek” oraz "Penelopa".
Czytaj także: "To był największy bluzg". Wyjaśniło się, dlaczego Kuchciński wykluczył Szczerbę i od czego zaczął się kryzys w Sejmie