Kolejne dawki szczepionki to już oczywistość? Epidemiolog nie ma wątpliwości
Czy trzeba będzie przyjmować kolejne dawki szczepionki przeciw COVID-19? – Naiwnością byłoby przypuszczać, że tak nie będzie – stwierdził prof. Maciej Banach. Epidemiolog nie ma wątpliwości, że po pewnym czasie miano przeciwciał będzie się zmniejszało, dlatego też nie unikniemy dalszych szczepień. Ekspert ocenił ponadto, że "jeśli ktoś naiwnie myśli, że koronawirus po prostu nagle zniknie, to jest w dużym błędzie".
– Wirus i pandemia już z nami będą, oczywiście liczymy na to, że zachorowania na COVID-19 – jak na grypę – wystąpią sezonowo – ocenił prof. Banach.
Przypomnijmy, że podobnego stwierdzenia prof. Banach użył także ponad miesiąc temu. Epidemiolog przestrzegał wtedy, że koronawirus "pozostanie z nami do końca naszego życia" i tylko od nas zależy, czy będzie to patogen taki jak grypa, czy też co jakiś czas pojawiać się będą kolejne fale pandemii.Jeśli ktoś jednak naiwnie myśli, że koronawirus po prostu zniknie nagle, to jest w dużym błędzie. Też zdecydowanie wolałbym o tym zapomnieć, ale chciałbym podkreślić, że niebezpieczeństwo nie znika, bo są znoszone obostrzenia sanitarne.
Podczas rozmowy z Polską Agencją Prasową lekarz zwrócił też uwagę na fakt, że w Polsce mamy prawie 17 milionów osób niezaszczepionych, a zatem "potencjał do szerzenia się koronawirusa istnieje". Mimo wszystko ekspert wyraził swoją nadzieję, że dojdziemy do odporności populacyjnej. – Jeśli ogniska pandemii pojawiłyby się znowu, to raczej wśród osób niezaszczepionych – ocenił.
Zdaniem epidemiologa kolejne dawki szczepionki przeciwko COVID-19 będzie trzeba przyjmować co jakiś czas, być może co półtora roku lub dwa lata. – Naiwnością byłoby przypuszczać, że tak nie będzie – stwierdził. Ekspert przyznał, że w tej kwestii problem jest tylko jeden. "Kiedy będzie potrzebna ta dawka?" – zastanawiał się lekarz.