Zdejmij okulary, a będziesz piękna. 8 kłamstw o kobietach, jakie wciskano nam w ulubionych filmach
Kino ewoluuje. To na szczęście dla nas, kobiet, bo przez dekady nie tylko oglądałyśmy aktorki w wielkich produkcjach wyłącznie jako ukochane bohaterów, ale musiałyśmy również zdzierżyć w filmach... kłamstwa na nasz temat. Tytuły, na których się wychowałyśmy i które wciąż uwielbiamy, wmawiały nam, że musimy się magicznie zmienić dla faceta, a bez wyprostowanych włosów daleko w życiu nie zajedziemy. Oto 8 najczęstszych kitów o kobietach, jakie wciskało nam amerykańskie kino.
1. W okularach nie jesteś piękna
Motyw "brzydkich" okularów – który wiąże się z "magiczną metamorfozą" (patrz: punkt 2.) – pojawiał się w większości komedii romantycznych powstałych w latach 80., 90. i na początku XX wieku. Zresztą wciąż ma się dobrze.
Przekonanie, że kobieta jest atrakcyjna dopiero bez oprawek na nosie, pojawia się chociażby w obu częściach "Wonder Woman". W pierwszej (2017) pomysł Steve'a, że Diana będzie wyglądała jak zwykła śmiertelniczka w okularach, zostaje rozkosznie wyśmiany przez Ettę, jednak w drugiej (2020) Barbara (później Cheetah)… zdejmuje okulary, gdy chce wyglądać seksownie i zrobić wrażenie.
2. Bez metamorfozy ani rusz
Nawet jeśli obiekt westchnień bohaterki lubi ją taką, jaka jest (bo skutkiem metamorfozy praktycznie zawsze jest zdobycie miłości), a dziewczyna ma oryginalny styl, który wyraźnie lubi, przemiana jest konieczna. Przykład? "Klub winowajców" (1985).
Szkolny sportowiec i "pan popularny" Andrew jest zauroczony lubującą się w czerni outisderką Allison, a między tą dwójką rodzi się więź. Koleżanka Allison postanawia jednak zmienić Allison w piękność i robi z niej uroczą dziewczynę w różu bez żadnego charakteru. Andrew jest zachwycony.
Jako młode dziewczyny dostałyśmy więc szkodliwe komunikaty: "jesteś niewystarczająca" i "on nie polubi cię taką, jaką jesteś". Musisz wyglądać jak twoje ładne koleżanki. Tymczasem piękno nie ma jednej twarzy.
3. Jesteś niekompletna bez mężczyzny
Miłość zawsze okazywała się lekiem na całe zło, rozwiązaniem wszystkich problemów i receptą na szczęście, jak w "Wyznaniach zakupoholiczki" (2009), w których zakochana bohaterka magicznie zwalcza swoje uzależnienie od zakupów. Podobnie w "Masz wiadomość" (1998) z Meg Ryan i Tomem Hanksem. Mimo że Kathleen straciła swoją ukochaną księgarnią z powodu biznesowej działalności biznesmena Joe, jej smutki szybko koi… miłość do Joe.
4. Twoja kariera się nie liczy
Podczas gdy w samym pragnieniu miłości nie ma nic złego, to już pokazanie, że kariera zawodowa zawsze wiąże się z katastroficznym życiem uczuciowym i jedno trzeba poświęcić w imię drugiego, jest dość szkodliwe. Jak w świątecznym hicie "Holiday" (2006), w którym Amanda, producentka zwiastunów filmowych w Hollywood, rozstaje się z niewiernym partnerem i dopiero na angielskiej prowincji w małym skromnym domku poznaje pełnię szczęścia. A co ze szczęściem zawodowym?
5. Książę na białym koniu odmieni twoje życie
Ten baśniowy motyw przejęło także kino fabularne. Wzorcowy przykład? "Pretty Woman". W hicie z 1990 roku prostytutka Vivian zostaje wynajęta jako dama do towarzystwa przez bogatego biznesmena Edwarda. Rezultatu nietrudno się domyślić: z dziewczyny z ulicy staje się "księżniczką", a wszystko dzięki wymarzonemu facetowi.
6. Zawsze musisz być niższa od faceta
Jak na swoich Insta Stories ujawniła feministka i aktywistka Martyna Kaczmarek, w pogoni za "właściwym" wzrostem w filmach dochodzi wręcz do absurdów, jak "zmniejszanie" bohaterki w wypadkach, gdy aktorka jest wyższa od aktora. Było tak, chociażby w "Iron Manie" (2008), "Igrzyskach Śmierci" (2012), a nawet "Casablance" (1942). Tymczasem różnica wzrostu jest wciąż reliktem tradycyjnego pojmowania kobiecości oraz męskości i naprawdę nie ma znaczenia.
7. Walcz z kobietami o mężczyznę
Kino przez lata namiętnie eksplorowało błędne przekonanie, ze kobiety się nie lubią. To na szczęście już się zmieniło i w popkulturze świetnie ma się motyw kobiecej solidarności oraz "girl power". Przyjaźń między kobietami ma już praktycznie w filmach i serialach status tak niezłomnej, jak ta, która łączy dwóch mężczyzn (słynne: "bros before hoes", czyli "ziomale ważniejsi od lasek").
8. Musisz go zmienić
Dosłownie ten motyw potraktowano w disneyowskiej "Pięknej i bestii" (1991). Miłość Belli sprawia, że zaklęty w potwora książę w końcu wraca do swojej ludzkiej postaci. Bohaterki magicznie przemieniały też swoich ukochanych chociażby w takich hitach, jak "Jerry Maquire" (1996) czy "Dwa tygodnie na miłość" (2002). Tymczasem... to naprawdę nie nasza rola.