Krychowiak zabrał głos ws. czerwonej kartki ze Słowacją. "Krytykę biorę na klatę"

Karol Górski
Na konferencji prasowej dzień po meczu ze Słowacją pojawił się Grzegorz Krychowiak, uznany za jednego z głównych winowajców falstartu kadry na Euro. – Mój błąd miał olbrzymie konsekwencje, krytykę biorę na klatę – powiedział pomocnik, który nie zagra w meczu z Hiszpanią.
Krychowiak podczas wtorkowej konferencji. Fot. Screen / YouTube / Łączy nas piłka
Bezpośrednio po porażce ze Słowacją do dziennikarzy nie wyszedł żaden z liderów reprezentacji Polski, tylko 22-letni Tymoteusz Puchacz, do którego na chwilę dołączył Maciej Rybus. Po tamtej konferencji na liderów kadry wylała się fala krytyki. Kibice oczekiwali, że w trudnym momencie głos zabierze ktoś ze "starszyzny", a nie piłkarz mający na koncie trzy występy w drużynie narodowej.

Następnego dnia na konferencję wyszedł już jeden z liderów – Grzegorz Krychowiak, który w poniedziałkowym meczu otrzymał czerwoną kartkę. – Mój błąd miał olbrzymie konsekwencje, krytykę biorę na klatę – zapewnił pomocnik. Przyznał, że z perspektywy boiska decyzja sędziego wyglądała na słuszną.

Po poniedziałkowej porażce Polska bardzo oddaliła się od awansu do 1/8 finału. – Ja nie oczekuję od nikogo, żeby w nas wierzył. Najważniejsze jest, żeby ta wiara była w drużynie. I jest, choć przyznaję, że pierwsze dwa dni po porażce są trudne – zaznaczył Krychowiak. Dodał, że on czuł się we wtorek rano gorzej niż po pierwszej porażce na mundialu w Rosji.

"Biegać, walczyć, bronić"


Zawodnik Lokomotiwu Moskwa przez czerwoną kartkę nie zagra z Hiszpanią. Wierzy jednak, że jego koledzy są w stanie sprawić w tym meczu niespodziankę. – Hiszpania to czołówka, absolutny faworyt. Ale Szwedzi pokazali, jak z nimi grać – trzeba biegać, walczyć, bronić – wyliczył Krychowiak.

Podczas konferencji padło też pytanie o to, czy po meczu ze Słowacją cała kadra jest do dyspozycji Paulo Sousy. – Nie ma żadnych problemów, żadnych kontuzji i wszyscy poza Grzegorzem Krychowiakiem są gotowi do gry z Hiszpanią – przekazał rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski.


Polska zmierzy się z Hiszpanią w Sewilli już w najbliższą sobotę (19 czerwca, godz. 21). Jeśli Biało-Czerwoni chcą zachować realne szanse na awans do 1/8 finału, w starciu w faworyzowanym rywalem muszą wywalczyć przynajmniej jeden punkt.
Czytaj także: Grzegorz Krychowiak na pewno nie zagra z Hiszpanią. Przepisy rozwiewają wątpliwości