Leniart zabrała głos ws. zachowania jej sztabowca. Wyjaśnia, że to osoba niepełnosprawna

Bartosz Świderski
Podczas wieczoru wyborczego Ewy Leniart wiele osób zwróciło uwagę na zachowanie jednej z osób, które stały za kandydatką PiS na prezydent Rzeszowa. Jak się okazuje, mężczyzna "zmaga się z różnymi przypadłościami" i jest osobą z niepełnosprawnościami – napisała w mediach społecznościowych Leniart.
Ewa Leniart tłumaczy zachowanie swojego sztabowca. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
"Tuż po zakończeniu wieczoru wyborczego w niektórych mediach internetowych i społecznościowych pojawiły się teksty oraz komentarze wyśmiewające osoby zaangażowane w pracę przy prowadzonej przeze mnie kampanii" – rozpoczyna swój wpis na Facebooku Ewa Leniart.

Wojewoda podkarpacka poinformowała, że do współpracy do jej komitetu wyborczego zaprosiła przedstawicieli różnych środowisk. W tym osoby z niepełnosprawnościami".

"W moim sztabie znalazły się osoby zmagające się także z różnymi przypadłościami, niepełnosprawne, których spraw jestem adwokatem pełniąc służbę publiczną. Jest to dla mnie dowód wielkiej sympatii, za którą bardzo dziękuję. Byłam dumna wiedząc, że wielu moich przyjaciół i współpracowników, w czasie wyborczych zmagań, stanęło za moimi plecami" – podkreśla Leniart tłumacząc zachowanie jednego z jej sztabowców podczas wieczoru wyborczego. Przypomnijmy, że w wyborach w Rzeszowie wygrał Konrad Fijołek, który już w pierwszej turze zapewnił sobie fotel prezydenta Rzeszowa zdobywając ponad 56 proc. oddanych głosów.
Czytaj także: Zaskakujący komentarz Ewy Leniart do zwolenników Fijołka. "Zabrzmiało jak ostrzeżenie"