Szkoła zmieniła się na zawsze. I co teraz? Nauczyciele, uczniowie i rodzice podpowiadają
Ostatnie miesiące były dla systemu edukacji jak siłownia. Nauczyciele odkrywali w sobie nowe pokłady technologicznej kreatywności, uczniowie - ćwiczyli nowe formy zdalnej aktywności, a rodzice próbowali nie stracić w tym wszystkim głowy. Ale polska szkoła zaczęła się zmieniać już wcześniej, czego odzwierciedlenie znajdziemy w badaniu "Między pasją a zawodem. Raport o statusie nauczycielek i nauczycieli w Polsce 2021".
Prezentacja wyników raportu była okazją do dyskusji. Wnioski zebrane przez badaczy komentowali nauczyciele, pedagodzy oraz przedstawiciele Fundacji Orange.
Samotność w sieci? Mniejsza niż w “realu”
Czas zdalnej nauki był czasem próby, co do tego nie ma wątpliwości. Nauczyciele musieli praktycznie z dnia na dzień spakować wszystkie materiały i urządzić klasy we własnych domach, a potem wymyślić, jak te wszystkie “fizyczne” pomoce naukowe wykorzystać w rzeczywistości wirtualnej.I choć jak pokazują wyniki raportu, aż 78 proc. nauczycieli deklaruje satysfakcję z wykonywanej pracy, to nawet ci nastawieni najbardziej entuzjastycznie mogli w pewnym momencie poczuć się nieswojo — podobnie jak ich zamknięci w domach podopieczni.
Odzwierciedlenie tych niepokojów znajdziemy w raporcie. Na szczycie listy kompetencji, które najchętniej podnieśli by nauczyciele, znajduje się psychologia (38 proc.), zaraz po niej rozwiązywanie sytuacji konfliktowych (35 proc.) i radzenie sobie ze stresem (34 proc.).
— Pandemia była czasem szczególnym. Czasem, w którym uczniowie potrzebowali od nas innego niż dotychczas rodzaju wsparcia. W mojej szkole szybko zdiagnozowaliśmy ten problem i uruchomiliśmy, siłami pedagoga i psychologa, specjalny kanał, gdzie uczniowie i nauczyciele mogli się spotykać. Każdy z wychowawców mógł liczyć na wsparcie psychologa — wspominał Dariusz Stachecki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Nowym Tomyślu.
Nauczyciele sygnalizują, że właśnie takie wsparcie, ale w wymiarze systemowym, jest im niezbędne: — To nauczyciele przenieśli lekcje do wirtualnego świata, a teraz, po powrocie do szkół starają się diagnozować problemy, rozmawiać z uczniami. Konsekwencje pandemii będziemy odczuwać jeszcze bardzo długo, dlatego wszyscy potrzebujemy wsparcia. Potrzebne są rozwiązania systemowe, które zwiększa liczbę pedagogów i psychologów w szkołach — mówiła Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa ZNP.
Jak podkreślała jednak Barbara Halska, kolejne lockdowny paradoksalnie otworzyły wielu nauczycieli na współpracę, na którą w “normalnych” okolicznościach wielu być może jeszcze długo by się nie odważyło:
— Na szczęście jest Facebook, gdzie powstaje mnóstwo grup. Czasem łatwiej porozmawiać z kimś, kto jest z drugiego końca Polski, niż z kimś, kogo na co dzień mamy obok siebie — przekonywała Barbara Halska, przyznając, że strach przed “wyśmianiem” braku kompetencji, tak bardzo znajomy uczniom, nie jest również obcy nauczycielom:
— Boimy się, że nasz problem uznany zostanie za błahy. A kolega z drugiej części Polski powie być może: też miałem taki problem, rozwiązałem go tak i tak. Myślę, że bez tej współpracy w grupach nauczycielskich nie poradzilibyśmy sobie podczas pandemii, bo nie jest tajemnicą, że nauczyciele zostali pozostawieni sami sobie — zaznaczyła Halska.
Lekcja:Enter nauka wspólnego języka
Internetowe grupy nauczycielskie stały się więc swoistymi giełdami informacji. Jak podkreśla jednak Konrad Ciesiołkiewicz z Fundacji Orange, dla części pedagogów udzielanie sobie nawzajem merytorycznego wsparcia nie jest niczym nowym — tego rodzaju umiejętności nauczyciele mogli wypracować dzięki udziałowi w programach takich jak MegaMisja, #Superkoderzy czy Lekcja:Enter.Prezes Fundacji Orange podkreślił, że wbrew pozorom, placówkami, które najszybciej odnalazły swoje miejsce w wirtualnej rzeczywistości, nie zawsze były dobrze wyposażone szkoły z wielkich miast:
— 80 proc. uczestników nowej edycji Mega Misji czy #SuperKoderów pochodzi z miejscowości liczących mniej niż 40 tys. mieszkańców. To pokazuje, że małe społeczności stawiają w znacznie większym stopniu na współpracę, na więzi zarówno z gronem pedagogicznym, jak i z uczniami — podkreślał Konrad Ciesiołkiewicz.
Okoliczności, w jakich funkcjonowały szkoły przez ostatnie półtora roku nie pozostawiały wyboru: nauczyciele po prostu musieli zacząć podnosić swoje kompetencje cyfrowe. Jednym ze sposobów był udział w bezpłatnych szkoleniach.
— W ramach projektu Lekcja: Enter uczymy, jak angażować uczniów wykorzystując narzędzia cyfrowe, tak aby technologia towarzyszyła edukacji, a przy okazji uczyła uczniów krytycznego myślenia, motywowała do zdobywania wiedzy i pracy zespołowej — tłumaczyła Monika Elimes-Glegoła, kierowniczka projektu Lekcja:Enter, dodając, do listy osiągnięć można dopisać jeszcze jedną niewątpliwą korzyść:
— Gdy nauczyciele zaczynają pracować z wykorzystaniem metod, jakie poznali podczas Lekcji: Enter, widzą, że zaangażowanie uczniów jest większe. Relacje między nauczycielami i uczniami znacznie się poprawiają, bo mówią podobnym językiem: motywują się wzajemnie do działania i uczą się od siebie — podkreśliła Monika Elimes-Glegoła.
Warto rozmawiać
Tło dyskusji na temat nowej szkolnej rzeczywistości nie może być, niestety, jednolicie różowe. Ponad połowa (62 proc.) nauczycieli biorących udział w badaniu stwierdziła, że pandemia negatywnie wpłynęła na postrzeganie zawodu nauczyciela. Nie powinno więc dziwić, że na pytanie: “Czy chciałbyś, żeby twoje dziecko zostało nauczycielem?”, twierdząco odpowiedziało zaledwie... 15 proc. pedagogów.Co ciekawe, kiedy o to samo zapytano rodziców, odsetek pozytywnych odpowiedzi wyniósł aż 47 proc. Nie da się więc nie zauważyć, że rodzice dostrzegają i doceniają wysiłek, jaki nauczyciele wkładają w edukację i wychowanie ich dzieci. 75 proc. z nich dobrze ocenia relacje z wychowawcą swojego dziecka.
I choć to dość wysoki odsetek, uczestnicy debaty podkreślają, że obecnie to właśnie otwarty dialog na temat zmian w systemie edukacji jest tym, czego całe środowisko potrzebuje najbardziej:
— Trzeba mieć czas i przestrzeń do rozmowy. Wydaje mi się, że odpowiedzią na wiele problemów poruszanych w raporcie jest to, że musimy rozmawiać: wtedy tworzą się relacje, wtedy wsłuchujemy się w opinie innych, poznajemy ich problemy i możemy na nie odpowiednio reagować — podsumował Dariusz Stachecki.
Artykuł powstał we współpracy z Orange.