Kapitan przerósł ten zespół o głowę. To miał być turniej życia Roberta Lewandowskiego
Robert Lewandowski był zdecydowanym bohaterem Euro 2020 wśród zawodników polskiej reprezentacji. Mecze z Hiszpanią i ze Szwecją wyglądałyby zupełnie inaczej, gdyby nie świetna postawa kapitana Biało-Czerwonych. Niestety sam "Lewy" to za mało, żeby wyjść z grupy.
W starciu z Hiszpanią Robert Lewandowski był bowiem motorem napędowym Biało-Czerwonych. To on zdobył gola wyrównującego w drugiej połowie spotkania i dał szansę naszej reprezentacji na dalszą walkę o awans.
Podobnie było w spotkaniu ze Szwedami. "Lewy" był dosłownie wszędzie. W pewnym momencie spotkania to on rozgrywał piłkę w środku pola, po czym biegł na swoją pozycję, żeby szturmować bramkę Robina Olsena.
To Lewandowski zdobył gola kontaktowego, a później bramkę wyrównującą na 2:2, co sprawiło, że stał się rekordzistą polskiej kadry jeśli chodzi o liczbę strzelonych bramek na Euro.
Niestety jeden Robert Lewandowski, nawet jeśli jest najlepszym piłkarzem świata, nie jest wystarczające. Potrzebna jest cała drużyna, a tej niestety zabrakło, przez co Polska z jednym punktem odpada z Euro 2020.