PiS miało do końca walczyć o utrzymanie sejmowej większości. Girzyński: Nie odbieraliśmy telefonów
Ważni politycy PiS do ostatniej chwili walczyli o utrzymanie większości w Sejmie – donosi Wirtualna Polska. Potwierdził to Zbigniew Girzyński, jeden z trojga posłów, którzy odeszli w piątek z klubu PiS i powołali nowe niezależne koło parlamentarne.
Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że ważni politycy PiS do ostatniej chwili próbowali zablokować utworzenie nowego koła. Potwierdził to Zbigniew Girzyński. – Telefony się urywały, ale ich nie odbieraliśmy – skomentował w rozmowie z WP.
Politykom PiS-u miało zależeć przede wszystkim na utrzymaniu sejmowej większości. Po oficjalnej informacji o odejściu posłów rzeczniczka partii Anita Czerwińska przekazała jednak, że Prawo i Sprawiedliwość wcale nie jest zainteresowane powrotem wszystkich posłów do klubu.
Rzeczniczka oznajmiła, że PiS jest gotowe rozmawiać wyłącznie z Małgorzatą Janowską, która "została wprowadzona w błąd" i mogła "podjąć taką decyzję w wyniku nieporozumienia".
Dodajmy, że nowym kołem parlamentarnym "Wybór Polska" ma kierować Małgorzata Janowska. Wiceprzewodniczącym będzie Arkadiusz Czartoryski, a Zbigniew Girzyński ma zajmować się dokumentacją. Nie wykluczono, że w przyszłości na bazie koła poselskiego powstanie nowa partia polityczna.