Tragiczny bilans po przejściu tornada w Czechach. Polscy strażacy jednak nie pojadą pomóc

Agata Sucharska
Przez południowe Morawy przeszła trąba powietrzna. Lej dotknął ziemi i przeszedł przez miejscowości w powiatach Hodonin oraz Brzeclav. Około 150 osób zostało rannych, a ok. 90 przewieziono do szpitala. Do tej pory wiadomo też o 5 ofiarach śmiertelnych. Pomocy Czechom mieli udzielić polscy strażacy, polecono jednak rozformować grupę ratowniczą.
Tragiczny bilans w Czechach po przejściu tornada. Polska zaoferowała pomoc. Fot. screen Twitter / PolicieCZ
Nawałnice, które przeszły w czwartek nad Morawami wywołały ogromne spustoszenie. Silny wiatr wyrywał drzewa, zrywał dachy z budynków i wyrywał auta. Szacuje się, że tornado uszkodziło ok. ok. 1000 budynków, a straty można wycenić na 60 mln euro. Żywioł najbardziej dotknął mieszkańców Lużic, która jest jedną z najbardziej zniszczonych miejscowości.

Według nich przejście trąby powietrznej trwało dosłownie chwilę. – Huczało, jakby tuż obok przejeżdżał pociąg ekspresowy. Dachy... wszystko fruwało. Coś strasznego. To była chwila. Uniknęliśmy śmierci o jakieś trzy sekundy. Wszystko trwało minutę – relacjonował w czeskich mediach jeden z mieszkańców.


– Straszna sytuacja. Nie wyobrażałem sobie, że będziemy mieli w Czechach tornado. Oglądaliśmy to zawsze w amerykańskich filmach i reportażach. Przyjechałem powiedzieć ludziom, że im pomożemy. Nie zostawimy ich samych – oświadczył w Czeskiej Telewizji premier Andrej Babiš. Swoją pomoc zaoferowała także Polska. Tragedia w Morawach była jednym z tematów piątkowych rozmów szefa MSZ Zbigniewa Rau z jego czeskim odpowiednikiem Jakubem Kulhankiem. W usuwaniu skutków żywiołu pomoc zaoferowali polscy strażacy.

– Państwowa Straż Pożarna gotowa jest pomagać w działaniach Czechom. Aktualnie Kompania PSP tj. 5 plutonów w 16 pojazdach (59 osób) formuje się i jedzie do punktu koncentracji, który jest w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Katowicach. Jak tylko otrzyma sygnał do działań wyruszy nieść pomoc Czechom. – zapowiedziała Państwowa Straż Pożarna.

Na wsparcie Czech w obliczu klęski żywiołowej zdecydowała się również Fundacja PGE razem z Caritas Polska, które zbiorą 200 tys. zł., by pomóc potrzebującym. – Wiemy jak ważna jest sąsiedzka pomoc i wsparcie w trudnych momentach. W grupie PGE zawsze jesteśmy gotowi pomagać potrzebującym. Wspólnie z Caritas Polska chcemy wesprzeć Czechów w tych trudnych chwilach – powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE.

Polscy strażacy jednak nie pojadą do Czech


W sobotę 26 czerwca, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Krzysztof Batorski poinformował, że Polscy strażacy nie pojadą do Czech.

​– Z uwagi na brak zapotrzebowania ze strony czeskiej na pomoc międzynarodową oraz ustabilizowanie się sytuacji pogodowej w kraju, polecono rozformować grupę ratowniczą PSP, która miała udać się do Czech z pomocą w usuwaniu skutków tornada – podał Batorski. Po krótkiej odprawie strażacy udadzą się do jednostek macierzystych.
Czytaj także: Trąby powietrzne uderzają najczęściej po 17:00? Zapytaliśmy łowcę burz, czy to prawda