Czego możemy nauczyć się od agentów FBI? Dwóch z nich zdradziło swoje tajemnice

Alicja Cembrowska
Wszyscy pamiętamy z "Małego Księcia", na czym polega proces oswajania. Chociaż jest to chyba jedna z najczęściej cytowanych książek na świecie, na co dzień zapominamy, że budowanie relacji wymaga czasu. Mamy wiele tabletek, które pozwalają nam się uporać z dolegliwościami, nie mamy jednak tabletki, która pozwoliłaby nam zdobyć przyjaciół. Tego się trzeba nauczyć – i jeżeli czujemy, że wcześniej tej nauki nie odbyliśmy, może pomóc nam książka "Daj się lubić. Na chwilę lub na zawsze".
Agenci FBI zdradzają, jak budować relacje Timon Studler/Unsplash

Naturalne algorytmy


Mogłoby się wydawać, że nawiązywanie relacji jest łatwe, w końcu to naturalna, podyktowana instynktem potrzeba. Wszelkie dane pokazują jednak, że coraz więcej ludzi cierpi z powodu samotności i osamotnienia. Co gorsze – równie mniej optymistyczne tendencje widać, gdy mowa o nawiązywaniu i budowaniu związków, a także głębokich i trwałych relacji.

Boimy się wchodzić w relacje (Antoine de Saint-Exupéry ma rację, że "decyzja oswojenia niesie w sobie ryzyko łez"), a kulturowe wzory – dystans, ograniczanie spotkań face to face, słabnące więzi i zaufanie społeczne – w ostatnim czasie wyśrubowane przez pandemię, jeszcze pogłębiły lęki. Nie pomagają też media społecznościowe i aplikacje randkowe, które coraz bardziej sprowadzają związek z drugim człowiekiem, do poziomu algorytmu.


Teoretycznie w istocie tak jest, że relacja, jest trochę algorytmem, jednak opartym na zgoła innych mechanizmach niż całuśne emotikony, matche i opisy "pod wzór". O tym właśnie, jakie "naturalne algorytmy" mamy w sobie i jak je wykorzystać, by zdobyć sympatię, a może nawet rozpocząć piękną przyjaźń lub związek piszą… agenci FBI Jack Schafer, Marvin Karlins w książce "Daj się lubić. Na chwilę lub na zawsze" i Robin Dreeke w "Jak zjednać sobie ludzi".
Fot. materiały prasowe

Techniki FBI w codziennym życiu


Ta pierwsza pozycja jest pigułką wiedzy, która może przydać się osobom z branży handlowej, ale i każdemu innemu pracownikowi, rodzicom (w podtrzymywaniu relacji z dzieckiem), klientom (by zawierali korzystniejsze umowy), ale również wszystkim, którzy poszukują przyjaźni lub związku. Autorzy proponują ćwiczenia, które pomagają wykorzystywać umiejętności społeczne, by osiągnąć to, co we współczesnym świecie staje się coraz trudniejsze.

Swoje rady opierają na 20-letniej pracy jako agenci – to ona pomogła im nabrać wprawy w szybkim odczytywaniu ludzi, poznaniu ludzkiej natury i zebraniu zachowań wspólnych dla wszystkich. Mogłoby się zdawać, że doświadczenia osoby, która zawodowo zjednuje sobie ludzi i pracuje głównie ze szpiegami, w specyficznych warunkach, trudno przenieść na grunt towarzysko-romantyczny, jednak nic bardziej mylnego.

Eksperci opisują werbalne (jak zagadać?) i pozawerbalne techniki (mowa ciała, gesty, wzrok) oparte na najnowszych badaniach i maksymalnie zwiększające nasze szanse na zdobycie sympatii, zbudowanie nowych znajomości, ale i podtrzymanie tych relacji, które już mamy. Bo tak, jak podkreślają agenci, umiejętności społecznych nie nabywamy raz w życiu – musimy je praktykować, wprowadzać do swojej codzienności i sprawić, żeby "w nas pracowały". A wtedy, jak zapewniają autorzy, "zdobywanie przyjaciół stanie się odruchowe, jak oddychanie".

Agenci w służbie relacji


Całość nazywa się UBS, czyli Umiejętnością Budzenia Sympatii. Wydaje się sztuczne? Co jednak istotne – książki nie uczą manipulacji, a są raczej pracą na zasobach, pokazują, jak wielkie znaczenie mają detale, uczą koncentracji i łączenia faktów. I co najważniejsze – pomagają zauważyć, docenić i wykorzystać umiejętności, które my tak naprawdę mamy, ale nie potrafiliśmy ich zastosować.

"Daj się lubić" czyta się na jednym oddechu, bo treść dotyczy każdego z nas – w końcu każdy, nawet ci otoczeni wianuszkiem znajomych, mogą poprawić jakość swoich relacji – a przystępny język i mnogość anegdotek sprawiają, że łatwo odnaleźć się (a raczej swoje emocje) w tych opowieściach. Bo ostatecznie wszyscy mam podobne lęki, obaw i wątpliwości.

Boimy się odrzucenia, upokorzenia czy wejścia w nowe, nieznane towarzystwo, a okazuje się, że wystarczy obserwować sygnały, kontrolować komunikaty wysyłane do innych ludzi, dowiedzieć się, jak nasz mózg odbiera otoczenia i zachowanie innych. W poukładaniu tych klocków, by nie szukać po omacku, pomoże nam natomiast wiedza ludzi, którzy spędzili życie na badaniu tego, co siedzi w głowach innych, co chcą usłyszeć, a co zapali ich system obronny.
Fot. materiały prasowe

Nawiązywanie kontaktów bez strachu


Nie wiesz, jak zagadać do obcej osoby? "Kiedy mówisz prawdę o sprawach, które mają dla ciebie znaczenie, dużo łatwiej jest ci zyskać przychylność rozmówcy" – pisze Robin Dreeke. W swojej książce "Jak zjednać sobie ludzi. Metody agenta FBI". Autor zapewnia, że można nauczyć się doskonałej komunikacji z otoczeniem i dogadać się właściwie z każdym.

Poleca techniki (Sztuczne ograniczenia czasowe, Współczucie i pomoc, Mów wolniej, Odrzuć ego), a także techniki doceniania (Skupienie, Słuchanie, Myśli i opinie), a także oferuje zestawy ćwiczeń, które otworzą nas na kontakt z drugim człowiekiem i sprawią, że będzie to szalenie ważne i odświeżające doświadczenie.

Ten sam autor, Robin Drake, napisał z Cameronem Stauthem jeszcze jedną książkę – "Jak czytać ludzi", która formą przypomina trochę podręcznik – w tym przypadku jednak to nie zarzut. Ta pozycja pomoże nam udoskonalić umiejętność przewidywania zachowań, które zawarto w sześciu sygnałach.
Fot. materiały prasowe
Wszystkie trzy książki łączy profesja autorów – są agentami FBI, ale również skupienie się na aspekcie, który jest najważniejszą częścią codziennego życia. Odczytywanie intencji, łączenie pozornie nieistotnych wątków w całość, rozumienie mowy ciała, a przede wszystkim chęci, by wciąż rozwijać swoje umiejętności komunikacyjne, tworzą koktajl, który najogólniej i banalnie mówiąc, poprawią jakość naszego życia.

Przy tej okazji warto przypomnieć, na co uwagę zwracają również autorzy, że żadna relacja nie jest dana nam raz na zawsze. Każdą znajomość trzeba pielęgnować, a związek pogłębiać. Bo "zagadanie", pierwsze spojrzenie, krótka rozmowa to wstęp do ekscytującego, ale i trudnego procesu oswajania, poznawania, kochania.

Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Kompania Mediowa