Zapomniany wywiad abpa Głódzia. Już kilkanaście lat temu mówił o swoich marzeniach

Tomasz Ławnicki
Wyborem byłego metropolity gdańskiego na stanowisko sołtysa wsi Piaski w województwie podlaskim w ostatnich dniach żyje cała Polska. Podczas konferencji w Episkopacie padło pytanie (pozostawione bez odpowiedzi), czy to czasem nie jest niezgodne z Kodeksem prawa kanonicznego. Tymczasem przełożeni abpa Sławoja Leszka Głódzia od dawien dawna wiedzieli, jakie ma plany.
Abp Sławoj Leszek Głódź od lat marzył o powrocie do swojej rodzinnej wsi i stanowisku sołtysa. Fot. Grzegorz Dąbrowski / Agencja Gazeta
Metropolitę gdańskiego od osiągnięcia kościelnego wieku emerytalnego dzieliło jeszcze dziesięć lat, a on już wiedział, co zamierza robić. Mając 65 lat abp Sławoj Leszek Głódź w rozmowie z lokalnym "Dziennikiem Bałtyckim" zdradzał, jaki ma plan. Od początku deklarował, że gdy skończy 75 lat, będzie chciał wrócić do swojej rodzinnej wsi na Białostocczyźnie, gdzie zamierza objąć stanowisko sołtysa.
abp Sławoj Leszek Głódź

– W życiu kapłańskim osiągnąłem wszystko, poza świętością, do której trzeba dorastać. Ale jeszcze chciałbym zostać sołtysem. (...) A dlaczego nie? To przecież nie jest stanowisko ani samorządowe, ani polityczne. Sołtys to sołtys.

– Ale dlaczego sołtysem? Bo ma władzę we wsi?

– Tak, bo to jest najważniejsze stanowisko we wsi. A ja jestem synem wsi i nim pozostanę. (...) na razie nie chcę o tym zbyt wiele mówić. Ale sołectwo już zostało w tym celu utworzone tam, gdzie jestem zameldowany, na Białostocczyźnie.

w rozmowie z Ryszardą Wojciechowską w 2010 r.
Dwa lata temu odwiedziliśmy z fotoreporterem rodzinną wieś Sławoja Leszka Głódzia, Bobrówkę (sołectwo Piaski to część miejscowości Bobrówka). Już wtedy dało się zauważyć, że jeśli hierarcha zechce zostać sołtysem, to będzie to tylko formalność. Bo już i wcześniej w tej wsi wszystko zależało od niego i jego rodziny.


"Bobrówka jest przygotowana na to, by Sławoj Leszek Głódź mógł powrócić w rodzinne strony, gdy przejdzie na emeryturę. Tu wszystko wygląda i funkcjonuje tak, jak sobie zamarzył" – pisaliśmy wówczas.
Wieś arcybiskupa Głódzia wita:

We wsi wszyscy wiedzą, że do pilnowania interesów arcybiskupa w Bobrówce wyznaczony jest właściciel wiejskiego sklepu, bratanek Maciej, a właściwie jego żona Kasia. To ona wszystkim zarządza. (...)

Bobrówka jest przygotowana na to, by Sławoj Leszek Głódź mógł powrócić w rodzinne strony, gdy przejdzie na emeryturę. Tu wszystko wygląda i funkcjonuje tak, jak sobie zamarzył. Czytaj więcej

W tym świetle kuriozalną wydaje się kara nałożona na abpa Głódzia za tuszowanie pedofilii wśród duchownych. Na hierarchę Stolica Apostolska nałożyła "nakaz zamieszkania poza archidiecezją gdańską". A przecież Głódź ani przez chwilę na terenie archidiecezji gdańskiej mieszkać na emeryturze nie zamierzał.
Czytaj także: Wieś arcybiskupa Głódzia wita: Wypie*dalać cwele!