Przejmująca scena na miejscu wypadku. Rodzice zginęli, przeżył 3-latek [ZDJĘCIE]
Tragiczny wypadek na Podkarpaciu niedaleko Jamnicy (powiat stalowolski). W sobotę po południu kierowca samochodu marki audi S7 doprowadził do zderzenia czołowego i zabił małżeństwo jadące autem z naprzeciwka. Przeżył tylko 3-letni syn pary. Zdjęcie dziecka z miejsca wypadku poruszyło internautów.
Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna nie zachował zasad bezpieczeństwa i nie zdążył zjechać na swój pas - w efekcie wjechał w audi A4, którym podróżowało małżeństwo z 3-letnim dzieckiem. Przebieg wypadku opisuje lokalny serwis stalowka.net.
Na Facebooku pojawiły się zdjęcia z miejsca tragedii. Opublikowała je strona Tarnobrzeg 112 - Ratownictwo Powiatu Tarnobrzeskiego. Na fotografiach widać zmiażdżony przód auta, w które wbił się nieprawidłowo wyprzedzający kierowca. Świadkowie zdarzenia ruszyli na pomoc z gaśnicami samochodowymi. To oni gasili ogień do czasu przyjazdu straży pożarnej.
Internauci nie kryją emocji - komentują, że para siedząca z przodu nie miała żadnych szans. Małżeństwo zmarło mimo reanimacji.
Uwagę komentujących najbardziej jednak przykuło zdjęcie fotoreportera Marcina Radzimowskiego ("Echo Dnia Podkarpackie"), na którym widać 3-letniego chłopca w ramionach strażaka.
Dziecko jest jedyną osobą z audi A4, które przeżyło wypadek. Co więcej nie odniosło żadnych obrażeń (profilaktycznie chłopiec trafił na badania do pobliskiego szpitala). Prawdopodobnie dziecko ochronił fotelik samochodowy, w którym zgodnie z przepisami rodzice usadowili malca.
Co się stało z kierowcą, który zabił rodziców 3-latka? Mężczyzna przeżył wypadek. Okazuje się, że kierowcy innych samochodów, które mijał na minuty przed kraksą, zapamiętali jego niebezpieczną jazdę. Po wypadku w aucie mężczyzny znaleziono alkohol. Kierowca prawdopodobnie usiadł za kółko pijany. Mężczyzna trafił do szpitala.