Twarda walka i wielkie załamanie formy. Iga Świątek pożegnała się z Wimbledonem
Tunezyjka Ons Jabeur zakończyła passę trzech zwycięstw Igi Świątek w tegorocznym Wimbledonie. Polka przegrała w poniedziałek 7:5, 1:6, 1:6 i nie zagra w ćwierćfinale wielkoszlemowej imprezy. To był jednak udany turniej dla naszej 20-latki, która na świętej trawie osiągnęła życiowy wynik.
Tunezyjka rywalizowała z naszą mistrzynią tylko raz w karierze, przegrała dwa lata temu pojedynek w Waszyngtonie w trzech setach. Ale wyrzuciła z Rolanda Garrosa Magdę Linette kilka tygodni temu, osiągając przy okazji życiowy wynik w Paryżu. I świetnie rozpoczęła bój o ćwierćfinał, szybko wygrała podanie Polki i wyszła na prowadzenie 3:1.
Iga Świątek zaatakowała i szukała wyrównania, szybko doprowadziła do remisu 3:3, a walka była naprawdę zażarta. Niestety, po tym jak przełamała Jabeur, ta zrewanżowała się rebreakiem i znów była o krok bliżej wygranej w secie pierwszym, bo prowadziła 5:3. Ale nasza mistrzyni nie z takich opałów wychodziła, wykorzystała błędy oponentki, wyrównała na 5:5, a później grała jak natchniona, trafiała i po zażartej walce wygrała seta 7:5.
Polka zapłaciła za niesamowity pościg w pierwszej partii na początku drugiego seta, dwa razy dała się przełamać i zrobiło się niebezpiecznie, bo przegrywała już 0:3. Ons Jabeur miała kontrolę nad grą, wydawało się, że straci gema czwartego, ale po twardej walce wygrała i tę odsłonę, a całego seta zamknęła efektownie ogrywając naszą faworytkę 6:1 w 23 minuty.
Decydować miał więc trzeci set, którego Iga Świątek rozpoczęła lepiej niż dwa poprzednie. Ons Jabeur potężnie serwowała, dominowała przy swoim podaniu i atakowała serwis Polki, dzięki czemu przełamała zawodniczkę Piotra Sierzputowskiego w gemie czwartym (3:1). Polka znów musiała ścigać wynik, w kolejnym gemie była blisko szczęścia, ale to Tunezyjka zgarnęła punkt i miała triumf na wyciągnięcie ręki (4:1).
Polka grała nierówno, popełniała błąd za błędem i zapłaciła za to porażką 1:6 w trzeciej partii i w całym meczu. W ćwierćfinale Wimbledonu Ons Jabeur zagra teraz z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu lub Białorusinką Aryną Sabalenką, jedną z faworytek do końcowego triumfu w Londynie. A Iga Świątek może być zadowolona z całej imprezy, bo osiągnęła w Londynie życiowy wynik w seniorskiej karierze. Na triumf jeszcze przyjdzie czas.
Wynik meczu IV rundy Wimbledonu:
Iga Świątek (Polska) - Ons Jabeur (Tunezja) 7:5, 1:6, 1:6
Czytaj także: Iga Świątek przeszła długą drogę i znów triumfuje. "Praktycznie wszystko się zmieniło"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut