Sobel zwyzywał fana, który wszedł na scenę. Internauci ostro krytykują wulgarną reakcję rapera

Ola Gersz
Sobel, obecnie jeden z najpopularniejszych raperów w Polsce, wulgarnie zwyzywał fana, który niespodziewanie wszedł na scenę podczas koncertu w Krakowie. Reakcja Sobla spotkała się z dużą krytyką. Internauci zauważają, że mężczyzna nie był groźny i można go było wyprosić ze sceny w kulturalny sposób. Sobel przeprosił już za swoje zachowanie na Instagramie. Podkreślił jednak, ze intruz "nie był jego fanem".
Sobel ostro zareagował na wtargniecie fana na scenę Fot. YouTube/ Sobel
Do incydentu doszło 3 lipca na koncercie Sobla na Arenie Lato przy Tauron Arena w Krakowie. Gdy raper wykonywał kawałek "Puzzle", na scenę niespodziewanie wszedł fan i objął muzyka. Sobel ostro zareagował i natychmiast wygonił go ze sceny.
– Koleś, co ty robisz. Chodź tu. Weźcie g stąd. Kim ty k***a jesteś ziomek? Wypi***alaj mi, stąd. Zawijaj stąd pe*ale j***ny, nie wchodź na moją scenę – krzyczał. Gdy mężczyznę wyprowadziła ochrona, raper rzucił do skandującej publiczności: "J***c cw*la".
Nagranie z krakowskiego koncertu obiegło internet. Podczas gdy wchodzenie na scenę bez zaproszenia jest zabronione, internauci krytykują wulgarną reakcję Sobla. Podkreślają, że mężczyzna nie stanowił zagrożenia i można było go wyprosić w inny sposób.


"Lubię Sobla, natomiast uważam, że tutaj nieźle przesadził, można było delikatniej, owszem fan też nie zachował się w porządku, ale (…) nie rozumiem również dlaczego ten fan został zlinczowany i zwyzywany", "Niepotrzebna nagonka, chłop się zagalopował, ale nie trzeba go było tak linczować", "Nikt nie zasługuje na takie traktowanie, totalny brak szacunku" – piszą internauci na Twitterze. "Dobra, Sobel jest żałosny, nie można tak traktować fana, który też nie zachował się super, ale to nie powód to wyzywania do od 'j***nych pe*ałów' albo 'cw*li'. Chłopie, fani to twoi pracodawcy, krytycy i dzięki nim masz to, co masz" – stwierdził dosadniej jeden z użytkowników Twittera, który wcześniej wytknął również Soblowi homofobię. Na sytuację z Krakowa zareagował również raper Lil Konon. "Ja kumam zdenerwowanie, i to że nie powinno się wbijać komuś na scenę, ale uważam, że szło się 'pozbyć' chłopa nieco inaczej, niż wyzywając go od cwe*a i pe*ała je*anego" – napisał na Facebooku.

Sobel przeprasza

W poniedziałek Sobel postanowił odnieść się do kontrowersji i zabrał głos na swoich InstaStories na Instagramie. – Przepraszam za moje słowa. Nie jestem ani homofobem, ani gburem – powiedział na nagraniu.

Raper stwierdził, że szanuje swoich fanów i podkreślił, że "ten gość to nie był jego fan". – Wszedł mi na scenę naćpany i zaczął szeptać mi do ucha i cisnąć mnie, więc po prostu wybuchłem pod wpływem emocji – mówił Sobel. Muzyk zaznaczył również, że to jego pierwsza trasa koncertowa, ale "nie chce się tłumaczyć". – Przepraszam. Czuję się z tym źle i jest mi cholernie wstyd. Mogłem zachować się inaczej i obrócić to w jakiś zaś***y żart, a wyszło strasznie. Przepraszam i mam nadzieję, że gość spokojnie dotarł do domu i nic się nie stało z nim i wszystko jest w porządku – zakończył swoje przeprosiny.

Kim jest Sobel?

Sobel to młody artysta, który zaistniał wiosna ubieglego roku. Jego utwory takie jak: "Impreza", "Wyglądasz tak pięknie" czy "Każdego dnia" w serwisach i aplikacjach muzycznych mają po kilkadziesiąt milionów wyświetleń. Na Spotify miesięcznie słucha go blisko 2 miliony ludzi, co czyni z niego nie tylko jednego z najpopularniejszych raperów w Polsce, ale muzyków w ogóle.

Jak podkreśla management artysty, odnajduje się on na wielu polach muzycznych, a jego uniwersalność jest jego najmocniejszą stroną. Raper ma też za sobą współpracę z innym znanym wokalistą. Michał Szczygieł, któremu udało się zasłynąć po sukcesie w programie "The Voice of Poland’" wykonał z Soblem kawałek pt. "Daj mi znać". W kwietniu tego roku Sobel wydal nowa EP-ke "Pulapka na motyle".
Czytaj także: Płyta Maty pokryła się złotem w sześć godzin. Raper pobił rekord polskiej muzyki

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut