Przeraźliwe gwizdy kibiców podczas Memoriału Wagnera. Gowin próbował przemawiać

Krzysztof Gaweł
Jarosław Gowin, prezes Porozumienia, wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii, został wygwizdany przez kibiców zgromadzonych w Krakowie podczas Memoriału Wagnera. Wszystko przy okazji medali, które wręczał siatkarzom legendarnej drużyny Huberta Wagnera w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego.
Jarosław Gowin został przeraźliwie wygwizdany przez fanów w Krakowie Fot. Twitter / Jarosław Gowin
W Krakowie od piątku trwa XVIII Memoriał Hubera Jerzego Wagnera. W sobotę nasz zespół mierzył się z Azerbejdżanem i efektownie odprawił kopciuszka 3:0 (25:15, 25:12, 25:10). Po spotkaniu organizatorzy zaplanowali małą uroczystość, w której wzięli udział siatkarze kadry Vitala Heynena, ale też członkowie legendarnej drużyny Huberta Jerzego Wagnera, mistrzowie świata i olimpijscy w siatkówce.

Najpierw weterani wręczali pamiątkowe statuetki aktualnym reprezentantom, życząc przy okazji powodzenia w Tokio i medalu igrzysk olimpijskich, na który nasz zespół czeka od 1976 roku. Później miała się odbyć druga część ceremonii, legendy polskiej siatkówki odebrały Medale 100-lecia Odzyskania Niepodległości przyznane przez premiera Mateusza Morawieckiego.


Spiker zapowiedział, że medale wręczy wicepremier Jarosław Gowin, krakowianin i osoba znana pod Wawelem. Polityk pojawił się na parkiecie, rozpoczął swoje przemówienie i wówczas kibice dali o sobie znać. Na trybunach Tauron Areny zgromadziło się ich około sześciu tysięcy, czyli niemal komplet dopuszczony przez władze sanitarne.

– Siatkarze Huberta Wagner to byli prawdziwi gladiatorzy – zaczął Jarosław Gowin i nie mógł dokończyć, bo fani zaczęli przeraźliwie buczeć i gwizdać. Polityk próbował przekrzyczeć fanów, ale wówczas tumult się tylko wzmógł. Reszta jego słów, skierowanych do legend polskiej siatkówki, utonęła w hałasie z trybun.

Co ciekawe, a Krakowie zabrakło wiceprezesa PZPS i stałego bywalca siatkarskich imprez, Ryszarda Czarneckiego. Jego obecność również nie spotykała się w przeszłości z aprobatą fanów, podobnie jak innych polityków. Dość wspomnieć gwizdy pod adresem Bronisława Komorowskiego podczas finału MŚ w Katowicach w 2014 roku.
Czytaj także: Kolejny efektowny triumf polskich siatkarzy. Wspaniała atmosfera i tłumy fanów w Krakowie

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut